Dawid Kubacki pod koniec marca przeżył być może najtrudniejsze chwile swojego życia. Jego żona Marta z ciężkimi problemami kardiologicznymi trafiła do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie. Skoczek, aby być przy niej, odpuścił końcówkę sezonu, przez co stracił miejsce na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Nie to było jednak najważniejsze. Niepewność o zdrowie i życie żony była dla niego przerażającym doświadczeniem.
O emocjach, jakie towarzyszyły wówczas Dawidowi Kubackiemu, opowiedział jego ojciec Edward w artykule dla WP Sportowe Fakty. O problemach Marty zawodnik dowiedział się w trakcie zawodów w norweskim Vikersund. "Wyobraź sobie, że jesteś na zawodach i nagle dostajesz telefon, że żona jest w ciężkim stanie. To jest coś strasznego, nikomu nie życzę takiej sytuacji. Było widać, że bardzo cierpiał. Tego nie da się opisać. Cierpieliśmy wszyscy, ale on szczególnie" - opisywał tata Dawida.
Martę Kubacką dzięki pracy lekarzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu udało się uratować. Wszczepiono jej kardiowerter, czyli mały defibrylator serca i w kwietniu wypisano ze szpitala. Teraz powoli wraca do normalnego życia. "Trzeba się cieszyć, że ten dramat minął. Myślę, że psychicznie Dawid wyjdzie z niego wzmocniony. Przeżył niebywały stres, ale też dostał kopa do działania. Marta świetnie sobie radzi, przed nią jeszcze długa rehabilitacja, otrzymuje od nas dużą pomoc, ale sama zrobiła już naprawdę wiele, aby sprostać całej sytuacji. Może już przebierać dzieci, karmić, zostaje z nimi sama" - zdradził Edward Kubacki.
Mężczyzna przyznał także, że jego rodzina, w tym także Dawid, jest głęboko wierząca, co również miało niebagatelne znaczenie. "Mam przekonanie, że w sytuacji, która niedawno spotkała jego rodzinę, wiara bardzo pomogła. Przecież nawet profesorowie załamywali ręce przy arytmii, na jaką synowa cierpiała po porodzie" - stwierdził.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Dawid Kubacki wrócił już do skakania i od razu wygrał ważne zawody. Wywalczył złoto igrzysk europejskich w konkursie na Wielkiej Krokwi. Przed nim sezon Letniego Grand Prix, który ruszy 29 lipca we francuskim Courchevel.