Już pierwsza seria pokazała wybitną formę Dawida Kubackiego. Lider Pucharu Świata na półmetku prowadził z przewagą 6,9 punktu nad drugim Anze Laniskiem, trzeci był Kamil Stoch. Ważniejsza była jednak przewaga nad Halvorem Egnerem Granerudem, która wynosiła 12,8 punktu i która oznaczała zniwelowanie straty w klasyfikacji generalnej turnieju. W drugiej serii Kubacki nie utrzymał aż tak dużego zapasu, a szanse na końcowe podium zachował Piotr Żyła.
Dzięki zwycięstwu i drugiej pozycji Halvora Egnera Graneruda Dawid Kubacki odrobił ostatecznie do niego 3,5 punktu. Przypomnijmy, że przed tymi zawodami jego strata do Norwega wynosiła 26,8 punktu, teraz jest to 23,3 punktu. W klasyfikacji na piąte miejsce przesunął się za to Kamil Stoch. Trzykrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni przed konkursem w Innsbrucku był sklasyfikowany na ósmej pozycji. Dzięki dzisiejszemu wynikowi i zachował szanse na końcowe podium przed zmaganiami w Bischofshofen, choć będzie o nie niezwykle trudno.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Spadek w klasyfikacji zaliczył za to Piotr Żyła. Wiślan po dwóch konkursach był trzeci ze stratą 40,1 punktu do lidera. Teraz zajmuje czwartą pozycję i traci do Graneruda 70,3 punktu. Niestety dzisiejszy wynik sprawia, że podium znacząco oddaliło się od Żyły. Z kolei Paweł Wąsek zaliczył awans z 20. na 17. lokatę, Stefan Hula z 47. na 46., a Jan Habdas z 54. na 51.
Skrócona klasyfikacja generalna Turnieju Czterech Skoczni: