W najbliższy weekend na skoczni mamuciej w Planicy odbędą się trzy ostatnie konkursy w tym sezonie Pucharu Świata - dwa indywidualne i jeden drużynowy. W środowych testach na Letalnicy (rozmiar 240 metrów) wzięło udział kilkudziesięciu przedskoczków. Jednym z nich był Timotej Jeglic.
W pierwszej serii testów 19-latek bardzo groźnie upadł. Tuż po wyjściu z progu młody Słoweniec nagle runął na zeskok, po czym zsunął się na sam dół. Z nagrania dostępnego w sieci wynika, że skoczek narciarski najpewniej nie stracił przytomności, bowiem widać było, że wciąż się porusza.
Po chwili przy nastoletnim Słoweńcu pojawiły się służby medyczne, które ułożyły go na noszach i zniosły ze skoczni. Portal siol.net przekazał, że Jeglic został przetransportowany do szpitala w Jasenicach. Zawodnik przejdzie badania, które wykażą, czy i jak poważnie ucierpiał wskutek upadku.
Najdłuższy skok podczas pierwszych środowych testów oddał Słoweniec Marcel Strzinar, oddając próbę na odległość 229,5 metra. Niemiec Pius Paschke skoczył 229 metrów, natomiast Austriak Peter Resinger osiągnął 223,5 metra. W drugim treningu najdalej skoczył Mark Hafnar (236 metrów), a następnie Pius Paschke (234 metry) i Ernest Prislic (230,5 metra).
piątek, 25 marca
sobota, 26 marca
niedziela, 27 marca