W grudniu w Szwajcarii mają się odbyć zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich, narciarstwie alpejskim, ski-crossie i skokach narciarskich. Niewykluczone jednak, że imprezy się nie odbędą, czego powodem jest wzrost liczby zakażeń nowym wariantem koronawirusa.
W ostatnim czasie w Szwajcarii wprowadzono nowe obostrzenia, zgodnie z którymi wszyscy przybywający do kraju z państw, w których wykryto nowy wariant SARS-CoV-2 muszą się poddać bezwzględnej 10-dniowej kwarantannie. Na ten moment nic nie wskazuje na to, aby władze Szwajcarii zniosły ten obowiązek dla sportowców przed zawodami w Engelbergu.
- Trochę się skrzywiłam, gdy to usłyszałam. Nie mam żadnych konkretnych informacji, jak nowe realia mogą wpłynąć na nasze wydarzenie, które ma się odbyć za dwa tygodnie. Muszę być przygotowana na to, że czeka nas niemiła niespodzianka - powiedziała Barbra Flury z komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w biegach narciarskich w Davos.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Mathias Remund z Federalnego Urzędu ds. Sportu jednoznacznie zapowiedział, że "na ten moment nie jest przewidywane wyznaczenie wyjątków dla sportowców w zakresie wjazdu do kraju i kwarantanny", co zdecydowanie może utrudnić organizację zawodów.
Dziennik Luzerner Zaitung poinformował, że organizatorzy nadchodzących wydarzeń alpejskich mogą zastosować zasadę tzw. "bańki", jednak w przypadku biegów i skoków nie można ona zostać wcielona w życie. Szwajcarski Związek Narciarski planuje zorganizowanie konferencji, podczas której omówione zostaną wszystkie możliwe scenariusze.
Wariant koronawirusa omikron wykrywany jest w coraz większej liczbie krajów. Do tej pory odnotowano przypadki infekcji nim w Czechach, Włochach, Niemczech czy Austrii. Dwa konkursy z cyklu Pucharu Świata w Engelbergu zaplanowano na 18-19 grudnia.