Polscy skoczkowie nie imponują wielką formą na starcie nowego sezonu. W ostatnich zawodach Pucharu Świata w Niżnym Tagile najlepszy był Kamil Stoch, który zajął dopiero 15. miejsce. - Można się martwić w tym sensie, że pasowałoby już mieć jakieś znaczące wyniki. Patrząc jednak na warunki atmosferyczne, poziom i analizy trenerów, nie ma powodów do niepokoju. Chłopaki są dobrze przygotowani do sezonu. Michal Doleżal mówi, że są wielkie rezerwy i to jest prawda - mówi Apoloniusz Tajner w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zdradził, że problemy na starcie nowego sezonu ma Piotr Żyła. - Piotrek Żyła skacze w kratkę, co nawet mnie trudno zdiagnozować. Ma jakiś problem fizyczny, ale i mentalny. Sam to zresztą sygnalizuje. On jednak wie, że jest dobrze przygotowany - zapewnia Tajner.
Podobne zdanie ma Michal Doleżal, trener Polaków. - Chcemy lepszych wyników od początku sezonu. Musimy podchodzić do tego pozytywnie i skoncentrować się na następnych zawodach, bo stać nas na więcej. Widzę dużą pewność siebie u Dawida Kubackiego, nabiera jej ze skoku na skok. W jego przypadku to bardzo ważne. Piotr Żyła nie dokończył odbicia, jakby zbyt wcześnie chciał przejść do fazy lotu. Z tego powodu zabrakło energii, którą dysponuje. A skoki Kamila Stocha są w porządku. Oceniam je na 80-90 procent - mówił Doleżal.
Kolejne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędą się w Klingenthal (14 i 15 grudnia). W sobotę skoczkowie będą rywalizować w konkursie drużynowym, w niedzielę w indywidualnym.