Kayla Simmons na uniwersytecie była jedną z najlepszych zawodniczek w siatkówkę. Reprezentowała barw uniwersyteckiej drużyny Marshall University w Huntington (Wirginia Zachodnia). Była nawet kapitanem zespołu. Oprócz sportu od zawsze interesowała się także modelingiem. Umieszczała liczne zdjęcia na swoich profilach społecznościowych. To nie spodobało się władzom uczelni.
- Przekazano mi, że moje zdjęcia są zbyt odważne i muszę usunąć konto na Instagramie - wyznała Simmons w niedawnej rozmowie z "NY Post". - Byłam rozdarta, bo nie mogłam cieszyć się swoim ciałem i uprawiać sportu, który kocham. Dzięki temu nauczyłam się, że nie mogę pozwalać innym ludziom wpływać na to, jak się czuję. To było szokujące. Przestrzegałam wszystkich zasad uczelni. A w zamian chcieli sprawić, bym wstydziła się swojego ciała. Czułam, że muszę wybrać, czy będę uprawiała sport, czy będę mogła czuć pewność siebie, czuć się piękna.
Ostatecznie Simmons zrezygnowała ze studiów i siatkówki. Zajęła się karierą modelki i dziś jest gwiazdą Instagrama. Śledzi ją prawie pół mln użytkowników. - Nie chciałam być profesjonalną modelką, choć zajmowałam się tym trochę, gdy byłam młodsza.
Simmons początkowo była związana ze sportem, bo pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Jej ojciec grał w baseball na uniwersytecie na Florydzie, a jej pradziadek reprezentował baseballową drużynę Pittsburgh Pirates.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a