Ogromna tragedia we francuskim rugby. Zmarł młody zawodnik

Klub Olympique Marcquois Rugby poinformował o śmierci Gregoire'a Boidoux. Kilka dni temu podczas treningu u młodego zawodnika doszło do zatrzymania akcji serca.

Gregoire Boidoux był młodym rugbystą z Francji. Od 2018 roku trenował w centrum szkoleniowym Aviron Bayonnais Rugby, gdzie reprezentował drużynę Espoirs. Niedawno dołączył do klubu Olympique Marcquois z siedzibą w miejsowości Marcq-en-Baroeul.

Zobacz wideo Milik o biologicznym ojcu: Nie szukam z nim kontaktu

Nie żyje Gregoire Boidoux

W czwartek 3 listopada w godzinach wieczornych Boidoux brał udział w treningu na stadionie w Villeneuve d'Ascq. Odbywał się on w ramach przygotowań do meczu w rozgrywkach Espoirs Nationaux . Podczas wykonywania ćwiczeń o niezbyt dużej intensywności doznał nagłego zatrzymania akcji serca.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Natychmiastowo zajęły się nim służby medyczne oraz pożarnicze, które przetransportowały go na oddział ratunkowy Regionalnego Centrum Szpitalnego w Lille. Nie udało się uratować mu życia.

Po śmierci zawodnika klub opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych. - Głęboko poruszony klub przesyła najszczersze kondolencje rodzinie oraz bliskim – czytamy. Poinformowano, że "zmarł z przyczyn naturalnych".

Dodatkowo w klubie powołano zespół psychologiczny, mający na celu wspierać wszystkich graczy i członków personelu, którzy odczuwają taką potrzebę. Ponadto na kolejne mecze zaplanowano minutę aplauzu ku pamięci zawodnika. Najbliższe spotkanie odbędzie się we wtorek 15 listopada, gdy Olympique Marcquois zmierzy się z Graulhet.

Gregoire Boidoux zmarł w wieku 19 lat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.