Polski napastnik ciągle jest wdzięcznym tematem dla francuskich dziennikarzy. W końcu to głównie dzięki jego dobrej grze klub ten nadal liczy się w walce o mistrzostwo Francji (traci do lidera punkt). Tylko w tym roku bramkarze dziewięć razy wyciągali piłkę z siatki po jego strzałach (zarówno w lidze jak i Pucharze Francji).
Statystyki jasno wskazują więc jak ważną postacią w Auxerre jest reprezentant Polski. Dostrzegają to też francuscy dziennikarze i piłkarscy eksperci, którzy o Auxerre piszą, mówią, komentują przede wszystkim przez pryzmat... Jelenia.
Kilka dni temu trener Tuluzy Alain Casanova w wywiadzie dla francuskiego "Eurosportu" porównał Jelenia do gwiazdy Liverpoolu Fernando Torresa i króla strzelców Ligue 1 André-Pierre Gignaca, których forma w największym stopniu przekłada się na dyspozycję drużyny.
I to widać na boisku. Gdy Jeleń strzela jego drużyna wygrywa . Gdy ma słabszy dzień, tak jak ostatnio w meczu z Montpellier, traci punkty. ?
- Auxerre jest zbyt mocno uzależnione od gry jednego człowieka, polskiego napastnika Ireneusza Jelenia - zauważa serwis Sports.fr. I to według serwisu największa bolączka klubu walczącego o prymat w lidze. Jeśli Polak ma swój dzień, ma go też drużyna. Jeśli nie... jest źle.
To pokazał ostatni mecz, w którym Ireneusz Jeleń seryjnie marnował znakomite sytuacje i według "L'Equipe rozegrał najsłabszy mecz w swojej karierze. Po tym meczu trener Auxerre Jean Fernandez stwierdził jedynie, że Jeleń był załamany i wściekły na siebie. Każdy według niego ma jednak prawo do słabszego dnia. Ma też nadzieję, że już w kolejnym meczu Polak z Auxerre znów błyśnie...
Gdzie może odejść Ireneusz Jeleń?
Komentarze (0)
Auxerre uzależnione od Jelenia!
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!