Informację taką przekazał minister spraw wewnętrznych Brice Hortefeux.
- To jest wiadomość, której wszyscy się obawialiśmy - powiedział Hortefeux radiu RTL.
38-letni mężczyzna ucierpiał w starciu pomiędzy dwoma rywalizującymi grupami kiboli PSG do którego doszło 28 lutego przed meczem z Olympique Marsylia.
Rywalizacja pomiędzy grupami fanatyków to plaga PSG.
- Przetrwanie klubu jest zagrożone - ostro zareagowała w oświadczeniu francuska minister sportu Rama Yade. - Stało się najgorsze. Pasja została przekształcona w brudną, bezsensowną, zbrodniczą wściekłość. Miłość do klubowej koszulki przerodziła się w nienawiść do innych, nienawiść do sportu, nienawiść do życia - czytamy w oświadczeniu.
Od czasu zajścia, PSG przestał sprzedawać swoim kibicom biletów na mecze wyjazdowe.
- Cały czas mam w głowie obraz człowieka leżącego w kałuży krwi. Poziom agresji osiągnął zenit! - grzmiał szef klubu Robin Leproux. - Współpraca z kibicami w tym momencie nie ma sensu, sprawa jest zbyt poważna - dodał.
Brak biletów na mecze wyjazdowe Paris St Germain ?