Ostatnie tygodnie nie są zbyt dobre dla Paris Saint Germain. Mistrzowie Francji odpali w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, a w dodatku co chwila pojawiają się informacje o konflikcie w drużynie czy w kontekście przyszłości największych gwiazd. Je w piątek podbił Leo Messi, który przedwcześnie opuścił trening PSG. Uruchomiło to lawinę spekulacji.
Pierwsze informacje mówiły, iż Argentyńczyk samowolnie postanowił zakończyć trening, gdyż nie spodobało mu się ćwiczenie, które Christophe Galtier zaproponował drużynie. Messi stwierdził, że było ono zbyt defensywne. Szkoleniowiec paryżan próbował jeszcze przekonać mistrza świata, ale ten był nieugięty.
Spowodowało to spore oburzenie wokół klubu i samego zawodnika. Do tego stopnia, że głos w tej sprawie na Instagramie zabrał ojciec Leo Messiego. Zdementował on informacje, jakoby rozczarowanie metodami treningowymi trenera były powodem opuszczenia treningu, oraz niedawne plotki łączące zawodnika z klubami arabskimi. Przyszłość Argentyńczyka w PSG wciąż jest niepewna, gdyż jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu. Jorge Messi niedawno spotkał się w Barcelonie z prezydentem tamtejszego klubu, Joanem Laportą, a katalońskie media informowały, że marzeniem Leo jest powrót na Camp Nou.
Sprawę postanowił zweryfikować francuskie "L'Equipe". Według ich wiedzy argentyńska gwiazda doznała urazu mięśnia przywodziciela i po krótkiej rozmowie z Galtierem postanowił opuścić centrum treningowe klubu. Dziennik powołuje się na źródło z otoczenia piłkarza.
Paris Saint Germain odpadło już z Champions League, a w lidze pewnie zmierza po mistrzostwo kraju, ale następne tygodnie i tak mogą być ciekawe z uwagi na przyszłość kadry w następnym sezonie. Klub jest gotowy na pozbycie się Neymara, ale chce zrobić wszystko, aby zatrzymać Mbappe i Leo Messiego. 35-latek otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu, ale ostatnie tygodnie w Paryżu oraz potencjalne odejście jego brazylijskiego przyjaciela, oddala go od pozostania na Parc de Princes.