"Oglądałem mecz i byłem sparaliżowany. Moje myśli są z nim i jego rodziną"

Posłuchaj artykułu (ładuję...)
Edoardo Bove, pomocnik Fiorentiny, nagle padł na murawę w trakcie meczu z Interem Mediolan. Włoch miał doznać napadu padaczkowego z zatrzymaniem akcji serca, natomiast błyskawicznie trafił do szpitala, gdzie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Bove otrzymuje wsparcie od całej piłkarskiej społeczności. "Oglądałem mecz i byłem sparaliżowany. Moje myśli są z nim i jego rodziną" - napisał Thierry Henry.

Niedzielny mecz między Fiorentiną a Interem Mediolan uchodził za hit 14. kolejki Serie A. Oba zespoły miały po 28 punktów i zajmowały, odpowiednio, trzecie i czwarte miejsce. Po niewiele ponad kwadransie mecz został przerwany, ponieważ Edoardo Bove padł na murawę bez kontaktu z przeciwnikiem. Zawodnik szybko otrzymał pomoc, a na miejscu pojawiły się służby medyczne. Bove został przewieziony do szpitala, a mecz został odwołany.

Zobacz wideo Problem z sędziami w Ekstraklasie? Żelazny: Nikomu to nie przyszło do głowy żeby to przerwać

Włoska agencja prasowa ANSA pisała, że Bove miał ucierpieć we wcześniejszym starciu z Denzelem Dumfriesem, a potem przekazywał sztabowi szkoleniowemu, że ma zawroty głowy. W szpitalu Bove odzyskał przytomność i oddychał samodzielnie. Pomocnik Fiorentiny miał doznać napadu padaczkowego z zatrzymaniem akcji serca. "Bądź silny, Edo" - napisał Zbigniew Boniek, były prezes PZPN na portalu X.

"Bove jest obecnie poddawany działaniu środków uspokajających i przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu. Zawodnik przybył na oddział ratunkowy w stabilnym stanie hemodynamicznym, a wstępne badania kardiologiczne i neurologiczne wykluczyły ostre uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i układu sercowo-oddechowego. Bove zostanie ponownie zbadany w ciągu najbliższych 24 godzin" - przekazała Fiorentina w komunikacie.

Wielkie wsparcie dla Bove. "Mam nadzieję, że wyzdrowieje"

Dramat Bove wywołał mnóstwo reakcji w mediach społecznościowych, a piłkarze i trenerzy klubów Serie A zabierali głos w tej sprawie. - Bardzo współczuję chłopakowi i jego kolegom, ale przede wszystkim jego rodzinie. Okropnie jest widzieć takie obrazki. Stawiam się w skórze matki czy ojca, widząc syna przechodzącego przez coś takiego. Myślę, że to straszne. Mam nadzieję, że teraz chłopak wyzdrowieje i w tej chwili czuje się dobrze - powiedział Thiago Motta, trener Juventusu w wywiadzie dla DAZN przy okazji meczu z Lecce (1:1).

"Boże, proszę" - napisał David de Gea, bramkarz Fiorentiny. "Jesteś jednym z nas, wszyscy jesteśmy z Tobą. Forza Edo" - pisze AS Roma, były klub bove. "Modlę się za Ciebie" - przekazał Tammy Abraham, napastnik Milanu i były zawodnik Romy. "Moje myśli i modlitwy są przy Bove i jego rodzinie" - przekazał Ismael Bennacer, pomocnik Milanu. "Oglądałem mecz i byłem sparaliżowany. Moje myśli są z nim i jego rodziną" - napisał Thierry Henry na Instagramie.

Bove trafił do Fiorentiny latem br. z Romy w ramach wypożyczenia z obowiązkiem wykupu za 12 mln euro, jeżeli zagra 60 proc. meczów w sezonie 24/25. W tym sezonie zagrał czternaście meczów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił jednego gola i zanotował cztery asysty. Wcześniej zagrał 92 mecze w barwach Romy i wygrał puchar za Ligę Konferencji Europy w sezonie 21/22.

Więcej o: