Oficjalna telewizja Realu znalazła winnego wpadki. Można się było spodziewać

Oficjalna telewizja Realu Madryt opublikowała film, w którym wskazuje błędy, jakie jej zdaniem popełnił arbiter główny Soto Grado w starciu "Królewskich" z Mallorcą, które niespodziewanie zakończyło się remisem 1:1. W materiale wideo umieszczonych zostało aż osiem sytuacji, w których - zdaniem Realu - arbiter popełnił błąd.

Real Madryt tylko zremisował z Mallorcą 1:1 na inaugurację nowego sezonu La Liga. Chociaż już w 13. minucie prowadzenie gościom dał Rodrygo, to po przerwie do wyrównania strzałem głową doprowadził Vedat Muriqi. W końcówce to rywale mieli dwie świetne sytuacje do zdobycia bramki, a Real kończył spotkanie w dziesiątkę po tym, jak w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę zobaczył Ferland Mendy.

Zobacz wideo Kurek dostał pytanie o kolejne igrzyska. Ależ niespodzianka. "Nieśmiertelni"

Telewizja Realu o wpadkę oskarża sędziego. Naliczyli mu osiem błędów

W Hiszpanii nierozłącznym tematem dyskusji okołomeczowej są sędziowie i nie inaczej jest w przypadku tej konfrontacji. Oficjalna telewizja Realu Madryt opublikowała nawet film, w którym wytyka błędy arbitrowi głównemu Soto Grado. "Oficjalna telewizja Realu Madryt często ocenia sędziowanie po każdym meczu - jest to praktyka wdrożona już w zeszłym roku" - zaznacza "Marca". W materiale znalazło się aż osiem sytuacji, w których ich zdaniem sędzia popełnił błąd.

Według telewizji Realu Madryt już w piątej minucie arbiter pobłażał zawodnikowi Mallorki, nie wyciągając żółtej kartki za faul na Viniciusie, ale największą kontrowersją jest sytuacja z końcówki pierwszej połowy, gdy Pablo Maffeo nadepnął na łydkę Brazylijczyka. "Niebezpieczna akcja, która mogła zakończyć się czerwoną kartką. Jednak Soto Grado pokazał tylko żółtą kartkę" - twierdzi Real Madryt TV.

W materiale zamieszczono także potencjalne zagranie ręką z 91. minuty. "Piłka po dośrodkowaniu Rodrygo, trafia w ramię Maffeo, które jest wyciągnięte i zajmuje wolną przestrzeń" - analizują w Madrycie. "Z 11 fauli Mallorca zakończyła mecz z tylko jedną żółtą kartką, podczas gdy sytuacji było wystarczająco dużo, aby pokazać ich więcej. Tak naprawdę ta jedyna żółta kartka musiała być czerwoną" - podsumowują. 

Real Madryt już musi odrabiać straty w lidze do swoich największych rywali, albowiem dzień wcześniej FC Barcelona wygrała 2:1 z Valencią.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.