• Link został skopiowany

To trwało miesiącami. Gwiazda w końcu wybrała. Odrzucił zaloty gigantów

Jude Bellingham wybrał Real Madryt, jako klub, do którego chce trafić latem tego roku. "AS" donosi, że Anglik odrzucił zakusy gigantów z Premier League. W Madrycie wierzą, że zapłacą za pomocnika nie więcej, niż 120 milionów euro.
Fot. Jose Breton / AP

Od kilku miesięcy przyszłość Jude'a Bellinghama jest szeroko komentowana i analizowana. Chociaż kontrakt pomocnika z Borussią Dortmund obowiązuje jeszcze do czerwca 2025 roku, to nie ma większych wątpliwości, że tego lata zmieni barwy klubowe i trafi do jednego z największych klubów Europy. W ostatnim czasie wśród faworytów w wyścigu po zakontraktowanie 19-latka przewijały się takie kluby, jak Real Madryt, Liverpool czy Manchester City. 

Zobacz wideo Ile zarabiają pięściarze w Polsce? Gwiazdy nie mają szacunku

Real Madryt od miesięcy pracował nad transferem Jude'a Bellinghama 

Dziennik "AS" poinformował w piątek, że Jude Bellingham wybrał przejście do Realu Madryt. Zdaniem źródła zawodnik ma uważać klub ze stolicy Hiszpanii za najlepsze miejsce do kontynuowania sportowej kariery. Po otrzymaniu "tak" od Anglika, działacze z Estadio Santiago Bernabeu mają zasiąść do stołu z działaczami Borussii Dortmund, żeby znaleźć porozumienie w sprawie kwoty, którą będą musieli zapłacić za gwiazdę angielskiej reprezentacji.

"AS" podkreśla, że Real Madryt jest skłonny zapłacić za Bellinghama maksymalnie 120 milionów euro. Jeśli władze klubu z Dortmundu zażyczą sobie więcej pieniędzy, to nici z transferu. "W Madrycie wierzę, że tak się jednak nie stanie" - czytamy w gazecie.

Działacze madryckiego klubu od dłuższego czasu pracowali nad sprowadzeniem Bellinghama i wydaje się, że ich taktyka przyniosła pozytywny efekt, skoro zawodnik odrzucił zakusy Manchesteru City czy Liverpoolu

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Jednocześnie przyjście angielskiego pomocnika odmłodziłoby drugą linię Realu Madryt, w której są tak młodzi i utalentowani piłkarze, jak Federico Valverde, Eduardo Camavinga czy Aurelien Tchouameni. A z drugiej strony ciągle są w Madrycie Toni Kroos i Luka Modrić, którzy jednak ciągle nie przedłużyli wygasających w czerwcu kontraktów.

Bellingham jest w tym sezonie niekwestionowanym liderem Borussii Dortmund, która ma olbrzymie szanse na pierwszego od 11 lat mistrzowskiego tytułu. Anglik w 39 meczach zdobył 11 bramek i zaliczył siedem asyst.

-
MBramkiPkt
Więcej o:

WynikiTabela