• Link został skopiowany

Wiatr zmian powieje w szatni Realu? Zarząd klubu rozczarowany brakiem planu B

Zarząd Realu Madryt nie był zadowolony z taktyki przyjętej przez Carlo Ancelottiego na spotkanie z Barceloną - podaje "ESPN". Włoch miał być krytykowany za brak planu B oraz przesadne poleganie na Viniciusie Juniorze. "Królewscy" w tym meczu nie oddali nawet celnego strzału.
Carlo Ancelotti
Fot. Manu Fernandez / AP Photo

Real Madryt niespodziewanie uległ na Santiago Bernabeu FC Barcelonie w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Króla. Goście zwyciężyli 1:0 po bramce samobójczej Militao, a podopieczni Carlo Ancelottiego przez całe spotkanie mieli problemy, aby sforsować ich defensywę i przez 90 minut nie oddali celnego strzału.

Zobacz wideo Słoweńcy już wkrótce mogą mieć przewagę nad resztą świata w skokach

Ancelotti krytykowany za taktykę. Nie miał planu B

Jak podaje "ESPN", zarząd "Królewskich" nie był zadowolony z taktyki przyjętej na to spotkanie przez włoskiego szkoleniowca. Część z władz miała krytykować Ancelottiego za brak planu B oraz za zbyt duże poleganie na indywidualnych popisach Viniciusa, który tego dnia był bardzo dobrze neutralizowany przez Ronalda Araujo. Gospodarze nie byli w stanie przedostać się pod bramkę ter Stegena i polegali jedynie na dośrodkowaniach.

Kwestionowano również wybory personalne szkoleniowca, który postawił w środku pola na Toniego Kroosa oraz Lukę Modricia. Rozczarowująco oceniony został występ Daniego Carvajala, którego gra ofensywna, a przede wszystkim centry, pozostawiały wiele do życzenia. 

Przed Realem Madryt w najbliższym czasie jeszcze dwie okazje, aby zrewanżować się Barcelonie. Już 19 marca podczas ligowego starcia na Camp Nou. W LaLiga "Królewscy" tracą do odwiecznego rywala siedem punktów, więc będzie to jedna z ostatnich szans na pokaźne zniwelowanie strat. Natomiast 5 kwietnia, w stolicy Katalonii, odbędzie się rewanż Pucharu Króla. Jego zwycięzca zagra w finale z lepszym z pary Osasuna-Sevilla.

W ostatnim czasie pojawiło się coraz więcej dywagacji na temat przyszłości Carlo Ancelottiego. Jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu w 2024 roku i trener zarzeka się, że zostanie on wypełniony, ale wiele mówi się o jego potencjalnej pracy z reprezentacją Brazylii. "Canarinhos" wciąż nie ogłosili nowego selekcjonera.

-
MBramkiPkt
Więcej o:

WynikiTabela