W sobotę, Bayern Monachium zmierzy się w hitowym starciu z Borussią Dortmund. Na czwartkowym treningu przed "Der Klassiker", Julian Nagelsmann nie miał do dyspozycji swojego najlepszego piłkarza Roberta Lewandowskiego. Dlaczego? Okazuje się, że absencja piłkarza nie wynikała z problemów zdrowotnych.
"Lewandowski opuścił dzisiejszy trening z powodów osobistych. Zagra przeciwko Borussii Dortmund" - zapewnił na Twitterze dziennikarz Sky Sport, Florian Plettenberg.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie trwa dyskusja na temat przyszłości kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski, który do 2023 roku ma ważny kontrakt z Bayernem rozgląda się za nowym pracodawcą. Nowe informacje w tej sprawie w programie "Moc Futbolu" na "Kanale Sportowym" podał Mateusz Borek. Poinformował on, że menadżer Lewandowskiego spotka się z przedstawicielami Barcelony. Dodatkowo wyjawił również, skąd Katalończycy weźmą pieniądze na sfinansowanie transferu Lewandowskiego.
– Jest zaplanowana kolejna podróż Piniego Zahaviego między 27 a 29 kwietnia do Barcelony. Gdzieś tam zaczynają ćwierkać wróble, że jest blisko, coraz bliżej. Barcelona ma otrzymać jakąś arabską pożyczkę na dziesięć lat – zdradził dziennikarz.
– Pierwotnie obóz Lewandowskiego chciał kontraktu do 2026 roku, w tej chwili byłby w stanie zaakceptować umowę do 2025 r. Bayern bardziej myśli o 2024 z ewentualną podwyżką, choć najnowsze informacje z poniedziałku są takie, że chcą się zatrzymać na 24 milionach euro, odrzucają koncepcję z 30 milionami – dodał.
Sam gracz na razie nie odniósł się do spekulacji transferowych i przygotowuje się do sobotniego meczu. Jeśli jego drużyna wygra w sobotę z BVB, to Bawarczycy dziesiąty raz z rzędu zostaną mistrzami Niemiec. Na cztery kolejki przed końcem sezonu zespół z Dortmundu ma matematyczne szanse na dogonienie Bayernu, bowiem traci do "Die Roten" dziewięć punktów.