Najnowszy plebiscyt stworzony przez dziennik "Bild" opierał się na złożonym algorytmie "1vs1-Performance-Index". W jego ramach pod uwagę brane były wszystkie statystyki meczowe, a końcowa ocena przypisywana jest na podstawie pozycji danego piłkarza, która decyduje o przypisaniu im odpowiedniej wagi.
Biorąc pod uwagę te zmienne najlepszym piłkarzem w całej Bundeslidze był Joshua Kimmich z Bayernu Monachium, który uzyskał 94 punkty. Drugie miejsce zajął Erling Haaland z Borussii Dortmund z 93 punktami, natomiast na najniższym stopniu podium w rankingu znalazł się Robert Lewandowski.
Na wysokie miejsce Polaka złożyła się przede wszystkim liczba 19 strzelonych goli, czyli 34% całego dorobku Bawarczyków. Norweski napastnik strzelił 13 bramek, czyli 31,7% wszystkich trafień BVB, jednak inne statystyki były bardziej decydujące. Podobnie było w przypadku Kimmicha, który miał największy wpływ na grę swojej drużyny w całej lidze.
Co prawda kibice uznali Polaka jako najlepszego piłkarza całej rundy jesiennej, jednak w tym przypadku lepiej oceniono jego kolegę z drużyny. Podobne wyniki pojawiły się w rankingu not "Kickera", w którym "Lewy" był gorszy od Jamala Musiali. Dziennikarze "Bilda" zwrócili również uwagę na fakt, że zwolennicy Erlinga Haalanda mogli być zadowoleni z lepszej noty Norwega.
Dla Lewandowskiego jest to kolejny już ranking, w którym pomimo zdecydowanej, przynajmniej teoretycznie przewagi ostatecznie nie zajmuje pierwszego miejsca. Rzecz jasna najgłośniejszym przykładem takiego zestawienia była tegoroczna Złota Piłka, w której Polak musiał uznać wyższość Leo Messiego.