Nicola Zalewski odejdzie z AS Romy? Dwa kluby zainteresowane 19-latkiem

Pomimo wybuchu talentu i debiutu w reprezentacji Polski Nicola Zalewski w dalszym ciągu nie może na stałe przebić się do pierwszej drużyny AS Romy. Z tego powodu zainteresowanie młodym Polakiem wyrażają kluby z Serie B, które chętnie wypożyczyłyby 19-latka.

Nicola Zalewski jak dotąd nie zdołał przekonać do siebie Jose Mourinho, jeśli chodzi o regularne występy w pierwszym zespole. Polak rozegrał w tym sezonie zaledwie 35 minut, ani razu nie znajdując się w wyjściowej jedenastce. Zanotował jedynie pięć wejść na murawę z ławki rezerwowych.

Zobacz wideo Włoski dziennikarz zachwyca się Zalewskim. "Kiedyś może być ważnym graczem Romy"

Dwie propozycje wypożyczenia Zalewskiego

W rozgrywkach Serie A Zalewski zanotował trzy występy - zagrał z Lazio (osiem minut), Venezią (pięć minut) i Empoli (minutę). Do tego dołożył dwa występy w Lidze Konferencji Europy - z Bodo/Glimt (dwie minuty) i Zorią Ługańsk (20 minut). Od listopada nie otrzymał jednak szans na grę.

Mało okazji do pokazania swoich umiejętności wraz z dużą konkurencją i wciąż młodym wiekiem sprawiają, że niewykluczone jest odejście Zalewskiego z AS Romy na wypożyczenie. Włoskie media, w tym portal "Tuttomercatoweb.com" informują, że 19-letnim Polakiem zainteresowane są Vicenza i Pisa.

AS Roma odrzuciła jedną z ofert

Jeśli chodzi o pierwszą z tych drużyn, władze klubu ze stolicy Włoch odrzucili już ofertę. Rzymianie ponoć nie chcą, aby 19-latek kontynuował swoją karierę w klubie, który na ten moment zajmuje ostatnie miejsce na zapleczu włoskiej ekstraklasy.

W przypadku drugiej oferty władze "Giallorossich" nie podjęli jeszcze decyzji. Lider Serie B chciałby wypożyczyć nie tylko Nicolę Zalewskiego, ale także Ebrimę Darboe i Filippo Missoriego. Obaj młodzi zawodnicy AS Romy mieliby pomóc zespołowi w wywalczeniu awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy.

Nicola Zalewski zdołał zadebiutować już w reprezentacji Polski. 19-latek zanotował pierwszy występ we wrześniowym spotkaniu z San Marino (7:1), w którym zaliczył asystę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.