Nagły zwrot ws. Haalanda? "Jestem gotowy postawić pieniądze na to, że zostanie w Borussii"

- Żadna decyzja jeszcze nie zapadła, ale jestem gotowy postawić 100 euro na to, że Haaland zostanie w Borussii - tak o Erlingu Haalandzie wypowiedział się były zawodnik Borussii Dortmund, Sebastian Kehl.

Odejdzie, czy nie odejdzie? - to było jedno z najważniejszych pytań letniego okienka transferowego i dotyczyło napastnika Borussii Dortmund, Erlinga Haalanda. Norwegiem, który zachwyca na europejskich salonach, mocno interesowały się Chelsea, Manchester City i Real Madryt, jednak ostatecznie napastnik został w Borussii Dortmund.

Zobacz wideo Polish Esport Cup

Został, mimo że Chelsea wyglądała na naprawdę zdeterminowaną do pozyskania zawodnika. Zdobywców Ligi Mistrzów ostatecznie odrzuciła jednak zaporowa cena, jaką za piłkarza postawiła Borussia. Haaland został w klubie, jednak plotki na jego temat nie cichną. Norweg wciąż jest przymierzany do największych klubów w Europie i niewykluczone, że do transferu dojdzie już za kilka miesięcy.

Haaland zostanie w Borussii?

Były zawodnik Borussii, a dziś jej pracownik - Sebastian Kehl - powiedział jednak, że odejście Haalanda wcale nie jest pewne. - Wciąż pracujemy nad tym, by Erling miał poczucie, że Borussia Dortmund będzie walczyła o najwyższe cele i jest dla niego najlepszym miejscem do rozwoju - powiedział Kehl w rozmowie z "Sport Bildem".

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

I dodał: - Myślę, że możemy go przekonać do pozostania. Będziemy o niego walczyć. Żadna decyzja jeszcze nie zapadła, ale jestem gotowy postawić 100 euro na to, że Haaland zostanie w Borussii.

Norweg trafił do klubu z Dortmundu w styczniu 2020 roku z RB Salzburg i od razu stał się maszyną do strzelania goli. W poprzednim sezonie Haaland zdobył 41 bramek w 41 występach. W obecnych rozgrywkach ma już na koncie 13 trafeń w 10 meczach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.