Arminia Bielefeld, Eintracht Frankufurt, FC Koeln, Borussia Dortmund, Werder Brema, VfB Stuttgart, FSV Mainz, Borussia Moenchengladbach, SC Freiburg, FC Augsburg. To dziesięć zespołów, z którymi pod koniec poprzedniego sezonu mierzył się Robert Lewandowski i którym strzelał przynajmniej jednego gola. W piątek dołożył kolejnego. Na inaugurację Bundesligi i w oficjalnym debiucie Juliana Nagelsmanna na ławce trenerskiej nie zdołał poprowadzić Bayernu do zwycięstwa, bo mistrz Niemiec podzielił się punktami z Borussią Moenchengladbach (1:1).
"Bild" bardzo przeciętnie ocenił występ nawet nie tyle Lewandowskiego, ile innych piłkarzy Bayernu. Polak dostał od dziennika notę dwa - w skali 1-6, gdzie "1" oznacza klasę światową, a "6" występ poniżej krytyki. Równie wysoko w zespole Nagelsmanna zostali ocenieni tylko bramkarz Manuel Neuer i niedoświadczony prawy obrońca Josip Stanisić.
"Pierwszą szansę Lewandowski miał w 14. minucie - wtedy się nie udało. Dopiero później wykorzystał stuprocentową okazję. Z zimną krwią, gdy przed przerwą strzelił na 1:1 po dośrodkowaniu Joshuy Kimmicha z rzutu rożnego. W drugiej połowie, mimo dużego wysiłku, grał zbytnio wycofany" - uzasadnił serwis sport.de, który ocenił Lewandowskiego gorzej niż "Bild", bo na 2,5. Ale nikogo nie ocenił lepiej, bo takie same noty dostali Neuer, Stanisić i Niklas Suele. Nowa rola Lewego nie do końca podoba się mediom, chociaż wiele pogłosek mówiło już o tym, że Lewandowski u Nagelsmanna będzie grał nieco bardziej wycofany
"Kto inny mógł zdobyć pierwszą bramkę dla Bayernu w tym sezonie! Lewandowski po niemrawym początku pchnął swoją drużynę do przodu, ale mógł strzelać częściej" - napisał serwis spox.de, który ocenił Polaka na 2,5. Równie wysoko Kimmicha i Stansicia. Ale nie tak wysoko, jak Yanna Sommera - bramkarza Borussii, który od niemieckich serwisów dostawał notę 1 albo 1,5. "To on był bohaterem tego meczu" - uzasadniano.
"W zeszłym sezonie Lewandowski z 41 golami pobił rekord Gerda Muelllera z 1971/72, kiedy legendarny napastnik zdobył 40 goli. W piątek miał trzy okazje, ale wykorzystał tylko jedną. Zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie. Pierwszą z 42?" - pyta monachijski dzienik "Abendzeitung", który Lewandowskiego ocenił podobnie jak "Bild", czyli na 2. Tak samo Neuera i Stanisica.
- Lewandowski zawodził, ale swoje zrobił, dając Bayernowi wyrównanie przed przerwą - pisze "Bild". Robert Lewandowski grał dość sztywno, ale zrobił swoje - dodaje sportbuzzer.de. - Sędzia pokazał miłosierdzie dla Bayernu Monachium - zauważa sport1.de, a to nawiązanie do sytuacji, w której wszystkim wydawało się, że będzie rzut karny dla Borrussi, ale sędzia nie przerwał gry. To był dziki początek sezonu. Bayern uratował remis, Sommer bohaterem - podkreśla niemiecki "Focus"
Kolejna okazja, by Lewandowski poprawił swój dorobek strzelecki w tym sezonie w następną niedzielę, kiedy Bayern podejmie FC Koeln (godz. 17.30). Wcześniej mistrz Niemiec zagra jednak o Superpuchar z Borussią Dortmund (wtorek, 20.30).