Robert Lewandowski może dziś wyrównać swój rekord Bundesligi! Kapitalna seria

Robert Lewandowski może w piątek wyrównać rekord 11 ligowych spotkań z rzędu ze zdobytą bramką. Wystarczy, że strzeli gola w inaugurującym sezon meczu Bayernu z Borussią Moenchengladbach. Początek spotkania o 20.30.

A to bardzo prawdopodobne, że trafi, bo jak zauważył użytkownik Twittera Gabriel Stach, Robert Lewandowski to ekspert od meczów, które otwierają nowe rozgrywki. W każdym z sześciu ostatnich sezonów napastnik Bayernu zawsze strzelał co najmniej jednego gola w pierwszym spotkaniu, co jest zarazem rekordem Bundesligi.

Zobacz wideo "Jeżeli PSG nie wygra Ligi Mistrzów, to stanie się jeszcze większym memem, niż było"

Raków Częstochowa pokonał Rubin Kazań Rosyjskie media grzmią po kompromitacji z Rakowem. "Polska wioska piłkarska"

Robert Lewandowski zaczyna kolejny sezon w Bundeslidze

W piątek Lewandowski może wyrównać kolejny rekord - własny. Arminia Bielefeld, Eintracht Frankufurt, FC Koeln, Borussia Dortmund, Werder Brema, VfB Stuttgart, FSV Mainz, Borussia Moenchengladbach, SC Freiburg, FC Augsburg. To dziesięć zespołów, z którymi pod koniec poprzedniego sezonu mierzył się Lewandowski i którym strzelał przynajmniej jednego gola.

Pewnie ten rekord już byłby pobity, gdyby nie to, że Lewandowski w kwietniu z powodu kontuzji opuścił cztery spotkania (z RB Lipsk, Unionem Berlin, Wolfsburgiem i Bayerem Leverkusen). To nie przeszkodziło mu jednak pobić historyczny rekord Bundesligi, który od sezonu 1971/72 należał do Gerda Muellera. A od kilku miesięcy już do Lewandowskiego, bo Polak w kończącym poprzednie rozgrywki meczu z Augsburgiem (5:2) zdobył swoją 41. w sezonie (Mueller miał ich wtedy 40).

Teraz Lewandowski będzie gonił kolejne rekordy. Zaczyna w piątek, kiedy Bayern - a więc obrońca tytułu - na inaugurację Bundesligi zagra na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach. Początek meczu o 20.30. Spotkanie będzie transmitowane na platformie Viaplay. Zapraszamy także do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: