Ten sezon jest gorszy w wykonaniu Erlinga Haalanda, w porównaniu do poprzednich rozgrywek. Po. 30 meczach w Premier League Norweg ma 27 goli i pięć asyst. "Cień piłkarza z zeszłego sezonu", "Jest wybitnym łowcą goli, który jednak nie sprawia, że jego drużyna staje się lepsza", "Nie jest piłkarzem światowej klasy" - to tylko część opinii na temat Haalanda, które zostały wygłoszone w ostatnich miesiącach. Reprezentant Norwegii nie przejął się zbytnio słowami swoich krytyków, gdyż w końcówce bieżącej kampanii wrócił do optymalnej dyspozycji. W ostatnich trzech spotkaniach zdobył sześć bramek.
Kilka dni temu Manchester City poinformował, że Erling Haaland został nominowany do nagrody dla najlepszego piłkarza sezonu w Premier League. Poza nim wyróżnieni zostali Phil Foden (Manchester City), Declan Rice (West Ham United), Martin Odegaard (Arsenal FC), Cole Palmer (Chelsea FC), Ollie Watkins (Aston Villa), Virgil Van Dijk (Liverpool FC) i Alexander Isak (Newcastle United). Ostatecznie nagroda trafiła w ręce tego pierwszego, o czym w sobotnie popołudnie poinformował oficjalny profil Premier League na portalu X.
- Jestem bardzo dumny ze zdobycia tej nagrody - powiedział Foden w rozmowie z oficjalną stroną Manchesteru City. - Premier League jest przecież uznawana za najlepszą ligę świata - podkreślił. Na koniec podziękował pracownikom Manchesteru City oraz kolegom z drużyny za wsparcie.
Dotychczas Foden rozegrał 34 meczów w lidze angielskiej. Zdobył w nich 17 trafień i zanotował osiem asyst. Co więcej, stworzył w nich aż 10 "dużych szans".
Przed Manchesterem City decydująca kolejka Premier League. Obecnie podopieczni Pepa Guardioli plasują się na pierwszej lokacie i mają dwa punkty przewagi nad drugim Arsenalem, więc o tym, kto zostanie mistrzem Anglii zadecyduje 38. seria spotkań.