Skandal w najstarszej europejskiej federacji. "Hitler byłby dumny"

Konflikt izraelsko-palestyński wywołuje ogromne poruszenie na całym świecie. Coraz częściej komentują go również postacie ze świata sportu. Ostatnio w skandaliczny sposób odniósł się do wojny członek rady angieskiej federacji piłkarskiej (FA) i Brytyjskiej Federacji Tenisa Wasim Haq. Porównał on premiera Izraela Benjamina Netanjahu do Adolfa Hitlera. Jego słowa szybko doszły do przełożonych i poniósł przez to poważne konsekwencje.

Na początku października nastąpiła eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Hamas przeprowadził atak na terytorium Izraela, w którym zginęło 1,4 tys. osób, a co najmniej 230 innych jest przetrzymywanych jako zakładnicy. Od tamtej pory Izrael zaczął intensywnie bombardować Strefę Gazy, mówi się o kilkunastu tysiącach ofiar po stronie Palestyny. 

Zobacz wideo Był konflikt? Probierz tłumaczy zmiany w sztabie szkoleniowym

Członek FA użył skandalicznego porównania. Stracił pracę

Konflikt ten wywołuje wielkie poruszenie na całym świecie. Opiniami w tej sprawie dzielą się również ludzie ze świata sportu. Jednym z nich jest Wasim Haq, członek rady FA i Brytyjskiej Federacji Tenisa (LTA). Użył on skandalicznego porównania. "Adolf Hitler byłby dumny z Benjamina Netanjahu (premier Izraela - przyp. red.)" - napisał na Twitterze. Niedługo później usunął wpis i przeprosił za te słowa. 

Nie uniknął jednak konsekwencji. We wtorek FA poinformowało, że trwa dochodzenie w sprawie Haqa i został on zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy. Podobną decyzję podjęło również LTA. "Zarząd LTA rozpatrzył sprawę i stwierdził, że tweet opublikowany przez Wasima Haqa jest nie do przyjęcia i w żaden sposób nie odzwierciedla stanowiska ani wartości LTA. Z tego powodu Wasim Haq zostanie usunięty ze stanowiska radnego ze skutkiem natychmiastowym" - czytamy w oświadczeniu. 

Słowa Haqa skrytykował również były przewodniczący Rady Doradczej FA Yunus Lunat. - W trudnych czasach osoby na stanowiskach kierowniczych muszą wyjątkowo ostrożnie podchodzić do tego, co mówią i co robią, zwłaszcza gdy pełni się tego rodzaju funkcję. Nie było to najbardziej dyskretną ani najmądrzejszą rzeczą, jaką mógł zrobić. To przychodzi w momencie, gdy FA próbuje wyeliminować wszelkie formy dyskryminacji. FA była przedmiotem analizy pod kątem rzekomego braku jednolitego znaczenia antysemityzmu i innych form dyskryminacji. To dolewa oliwy do ognia - powiedział w rozmowie ze Sky Sports. 

Przypomnijmy, że niedawno podobne konsekwencje poniósł zawodnik FSV Mainz Anwar El Ghazi, który otwarcie poparł Palestynę. Klub zareagował błyskawicznie i odsunął go od treningów i meczów. 

Więcej o: