W zeszłym sezonie Manchester United zajął drugie miejsce w Premier League, czym rozbudził apetyt fanów. Bieżące rozgrywki jednak brutalnie sprowadziły ich na ziemię, bo choć kadra zespołu Ralfa Rangnicka wyceniana jest na ponad 700 milionów euro, to klub zawodzi na całej linii.
Po 31 kolejkach Premier League Manchester zajmuje dopiero 7. miejsce w tabeli z 23 punktami straty do lidera - Manchesteru City. United odpadł też w 3. rundzie Pucharu Ligi, przegrywając 0:1 z West Hamem United oraz w 4. rundzie Pucharu Anglii, odpadając z grającym w Championship (II poziom rozgrywkowy) Middlesbrough. A z Ligi Mistrzów wyrzuciło ich Atletico Madryt już w 1/ 8 finału.
Fani zastanawiają się, kto zastąpi Ralfa Rangnicka. Wydawało się, że faworytami do pracy na Old Trafford są Zinedine Zidane lub Mauricio Pochettino, ale w ostatnich dniach angielskie media zgodnie poinformowały, że od przyszłego sezonu trenerem Manchesteru United najprawdopodobniej będzie Erik ten Hag, szkoleniowiec Ajaksu Amsterdam.
- To kwestia dwóch tygodni i Holender zostanie nowym trenerem Manchesteru - zdradził David Ornstein z "The Athletic". Paul Hirst z "The Times" twierdzi jednak, że ten Hag wciąż ma zastrzeżenia do pracy na Old Trafford i to dlatego nie zaakceptował jeszcze oferty. Holender chce mieć pewność, że będzie miał duży wpływ na transfery.
52-letni Holender od 2017 roku jest trenerem Ajaksu Amsterdam. Z klubem wywalczył dwa mistrzostwa i dwa Puchary Holandii, a w sezonie 2018/19 doprowadził go do półfinału Ligi Mistrzów, gdzie w dramatycznych okolicznościach przegrał z Tottenhamem. Wcześniej ten Hag pracował w Utrechcie, rezerwach Bayernu i Go Ahead Eagles.