Do wypadku doszło niedaleko centrum treningowego Manchesteru United w Carrington, miejscowości położonej kilkanaście kilometrów na zachód od Manchesteru. Gdy Sergio Romero zbliżał się już do ośrodka, jego lamborghini z nieustalonych przyczyn zjechało na pobocze i z impetem uderzyło w barierki oddzielające drogę od lasu.
Luksusowe auto wjechało w barierki z taką mocą, że przebiło się na ich drugą stronę. A nawet nie tyle przebiło przez nie, co przecisnęło się pod nimi.
Zdjęcia z wypadku wyglądają dość dramatycznie, a samochód został niemal doszczętnie zniszczony. Na szczęście Romero nie doznał poważnych obrażeń, dzięki czemu może normalnie trenować z pierwszą drużyną Manchesteru.
32-letni Argentyńczyk jest piłkarzem Manchesteru United od lipca 2015 roku. Gra jednak dość rzadko, bo głównie pełni rolę rezerwowego. Dotychczas wystąpił w 53 meczach "Czerwonych Diabłów", w których 34 razy zachował czyste konto.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida