Strzały pod stadionem Wisły. Jest komunikat. "Rozpoczęcie ścigania"

Wisła Kraków wydała oficjalne oświadczenie w sprawie niebezpiecznego zdarzenia, do jakiego doszło w poniedziałek. W trakcie meczu ostrzelano stadion. Sprawców jak na razie nie ujęto, ale klub nie zamierza im odpuścić. "Przedstawiciele Wisły Kraków (...) zwrócili się do Policji z wnioskiem o rozpoczęcie ścigania" - czytamy. Poinformowano też, do jakich szkód doszło na obiekcie w związku z aktem wandalizmu.

"Fatalny mecz obejrzało 16 tysięcy kibiców, którzy przyszli na spotkanie Wisły Kraków z GKS-em Tychy. 'Biała Gwiazda', choć była murowanym faworytem, zagrała bardzo słabo i bezbramkowo zremisowała z jednym z najsłabszych zespołów ligi" - tak poniedziałkowe spotkanie I ligi podsumował Paweł Karpiarz. Choć od zakończenia starcia minęło już kilkanaście godzin, to jego echa nie milkną. Wcale nie mówi się jednak o wyniku, a o niebezpieczeństwie, w jakim znalazło się wspomnianych 16 tysięcy fanów. Jako pierwsza informowała o tym gazetakrakowska.pl. Teraz do sprawy odniósł się sam klub. 

Zobacz wideo Kibice Wisły Kraków nie są wpuszczani na stadiony. Co na to PZPN?

Wisła Kraków wzięła sprawy w swoje ręce. Jest reakcja na ostrzelanie stadionu

Dziennikarze informowali, że w trakcie meczu doszło do uszkodzenia elewacji obiektu Wisły, a konkretnie do wybicia dwóch szyb. Co się stało? "Stadion ostrzelano metalowymi kulami" - czytaliśmy

We wtorkowe południe informacje o akcie wandalizmu potwierdziła też Wisła. Zarówno klub, jak i Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie nie zamierzają puścić chuliganom tego zajścia płazem i zgłosili już sprawę do odpowiednich służb. "Przedstawiciele Wisły Kraków, dysponujący obiektem podczas odbywającej się imprezy masowej, złożyli zeznania oraz zwrócili się do Policji z wnioskiem o rozpoczęcie ścigania" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Wisła tłumaczy, co wydarzyło się w poniedziałkowy wieczór

Wisła podała też nieco więcej szczegółów na temat przebiegu zdarzenia. "Podczas meczu klub został poinformowany o zajściu przez ochronę. Szklana elewacja stadionu została prawdopodobnie ostrzelana. Policja natychmiast zareagowała na zgłoszenie. Przeprowadzono czynności mające na celu wyłączenie z użytkowania terenu wokół uszkodzonej fasady oraz zabezpieczono materiał dowodowy" - dodano.

Jak na razie sprawców nie ujęto. Gazetakrakowska.pl informowała, że ostrzelania chuligani dokonali z Parku Henryka Jordana. Wydaje się, że przed kolejnymi meczami trzeba będzie postawić większy nacisk na ochronę eventów na stadionie. Sytuacja mogła skończyć się tragicznie, ale na szczęście nikt nie ucierpiał. Przynajmniej nie ma takich informacji w żadnych z oficjalnych komunikatów. 

Kolejny mecz domowy Wisła rozegra dopiero 22 listopada, a rywalem będzie Stal Rzeszów. Wcześniej piłkarze Mariusza Jopa zmierzą się dwukrotnie na wyjeździe. Już w najbliższą niedzielę zagrają ze Stalą Stalowa Wola, a 16 listopada z Chrobrym Głogów.

Więcej o: