- Dzięki współpracy z Canal+ Telewizja Polska w tym roku nabyła sublicencję na jedne z najważniejszych piłkarskich praw w naszym kraju: PKO BP Ekstraklasę i Ligę Mistrzów. Na najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce aż na 3 lata. Jeśli chodzi o Champions League, sublicencja dotyczy tego sezonu - tłumaczył dziennikarz Sport.pl Kacper Sosnowski.
Już w najbliższą środę kibice zobaczą kolejne spotkanie najbardziej elitarnych rozgrywek na antenie publicznego nadawcy. Tego dnia swój mecz rozegra między innymi FC Barcelona, która na wyjeździe zagra z Crveną Zvezdą Belgrad.
Po raz kolejny Katalończyków nie będzie jednak można obejrzeć na antenie TVP. Do sprawy w rozmowie z WP Sportowe Fakty odniósł się Jakub Kwiatkowski, dyrektor stacji. Przyznał, że cieszy się w ogóle z obecności elitarnych rozgrywek w ofercie Telewizji Polskiej.
- Cieszymy się, że mamy Ligę Mistrzów. Musimy też obracać się w budżecie, który mamy, a nie jest on tak wysoki, jak w poprzednich latach. Mamy prawo do wyboru drugiego meczu, który w naszej opinii jest najatrakcyjniejszy - powiedział.
- Pokazywaliśmy już na przykład mecze Bayernu i Liverpoolu. Barcelona dwa z czterech najbliższych spotkań będzie grała we wtorek, więc my nie będziemy mogli ich pokazać, bo mamy prawa do meczów środowych. My byśmy chcieli pokazać u siebie Barcelonę i Roberta Lewandowskiego. Liga Mistrzów jeszcze jest długa i wierzymy, że mecze Barcelony uda się również u nas pokazać - dodał Kwiatkowski.
W środowy wieczór 6 listopada kibice w TVP obejrzą mecz, który może być polskim starciem. Inter Mediolan zagra z Arsenalem. Piłkarzami obu ekip są odpowiednio Piotr Zieliński i Jakub Kiwior.