Ponad dekadę temu Neymar czarował wszystkich w Santosie, był uznawany za jeden z największych talentów świata. Giganci zaciekle o niego walczyli, głównie FC Barcelona i Real Madryt. Wskazywano, że to on jako pierwszy przełamie duopol Leo Messiego i Cristiano Ronaldo w plebiscycie Złotej Piłki.
W 2013 r. trafił do Barcelony, w drugim sezonie w "Blaugranie" zdobył tryplet. Ale miał chęć bycia najważniejszą postacią w zespole, wyjść z cienia Messiego, dlatego przeszedł w 2017 r. do Paris Saint-Germain za rekordowe 222 mln euro. Nie poprowadził jednak Francuzów do upragnionego sukcesu, czyli triumfu w Lidze Mistrzów. Kibice byli nim rozczarowani, że nie sprawdza się w roli lidera. W pewnym momencie Neymar zaczął głośno mówić o odejściu. Ale nikt z europejskich gigantów nie był skłonny go zatrudnić. Pojawiła się korzystne oferta z Al Hilal, dlatego przeszedł do saudyjskiego klubu. Jednak okres Neymara w Arabii Saudyjskiej to jedno wielkie nieszczęście. Ta kariera miała zupełnie inaczej się potoczyć
Brazylijczyk prawdopodobnie na dobre wypadł z wielkiej piłki. Stracił rok gry przez zerwane więzadła w kolanie. Mistrzostwo wywalczone przez kolegów było niewielkim pocieszeniem. Powrót do gry także okazał się dla niego trudny i bolesny. W październiku dostał 13 minut w meczu azjatyckiej Ligi Mistrzów z Al Ain ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (5:4). Wczoraj zanotował swój drugi występ, który skończył się przedwcześnie. Zagrał 29 minut z irańskim Esteghlal Teheran (3:0), ale zszedł z boiska z kontuzją uda. Nie wiadomo, jak długa będzie trwać jego kolejna przerwa w grze.
Neymar ma ważny kontrakt z Al Hilal do końca tego sezonu i wiele wskazuje na to, że go nie przedłuży i wyjedzie z Arabii Saudyjskiej. Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem piłkarza jest Brazylia, a właściwie powrót do Santosu po 12 latach. Santos jest bardzo blisko powrotu po roku przerwy na najwyższy poziom rozgrywkowy w Brazylii.
O transferze Neymara wypowiedział się sam wiceprezes Santosu, Osvaldo Nico. Przyznał, że trwają rozmowy i zmierzają one w kierunku powrotu piłkarza do klubu, w którym się wychował. Nico nie bierze pod uwagę ewentualnej opcji fiaska negocjacji.
- Neymar dołączy do Santosu w czerwcu. To są rozmowy, które prowadzimy. W Santosie wszyscy grali z Neymarem – nawet Ze Love i Andre Felipe strzelali gole, kiedy on tam był. On przyjdzie do Santosu - powiedział wiceprezes Santosu w programie "Programa Panico".
Transfer do Santosu może być szansą dla Neymara na wywalczenie miejsca w kadrze Brazylii na mistrzostwa świata 2026, jeśli "Canarinhos" awansują. Po dziesięciu kolejkach mają na koncie 16 punktów i zajmują czwarte miejsce. Był liderem reprezentacji przez lata.