Wielki skandal doprowadził do zawieszenia ligi. Padały wyniki jak 12:0 czy 9:2

Wielki skandal w ormiańskiej piłce. Władze tamtejszego Związku Piłki Nożnej postanowiły zawiesić rozgrywki II ligi i wydały 45 dożywotnich zakazów dla osób, które ustawiały mecze piłkarskie na masową skalę - donosi "The Sun".

Była radziecka republika zmaga się z wielkim skandalem. W Armenii w ostatnim czasie odbyło się wiele podejrzanych spotkań, w których padały niespotykane wyniki takie jak: 12:0, 0:12, 1:8 czy też 9:2 w meczach Lokomotiwu Erywań.

Zobacz wideo Trzy drużyny spadły z ekstraklasy. "Przyszli za późno. Chory organizm"

Korupcja w ormiańskim futbolu. Dwa zespoły wykluczone z ligi i 45 osób z dożywotnim zakazem

"The Sun" powołuje się na lokalne gazety z Armenii, które stwierdziły, że właściciele klubów z rosyjskimi paszportami, rosyjscy zawodnicy i trenerzy, a także ukraińscy, łotewscy i białoruscy piłkarze byli wśród zamieszanych w cały proceder związany z korupcją. W sumie chodzi o 45 osób, które zostały ukarane dożywotnim zakazem działalności w futbolu. Kolejne 13 osób zostało zawieszonych, ponieważ manipulowali rezultatami wielu meczów - ogłosił Armeński Związek Piłki Nożnej.

Lokomotiw Erywań został wykluczony z rozgrywek II ligi ormiańskiej po serii szokujących wyników. Podobny los spotkał FC Erywań, który w lutym wycofał się z ligi z powodu problemów finansowych i technicznych.

- Decyzje podjęto po tym, jak FFA (Ormiański Związek Piłki Nożnej) otrzymał niezaprzeczalne dowody od organizacji międzynarodowych i organów ścigania - powiedział szef ormiańskiego Związku Piłki Nożnej, Armen Melikbekjan 

Melikbekjan poprzysiągł transparentną działalność w tamtejszym związku po wygraniu wyborów na prezesa w grudniu 2019 roku. Lokalne media donosiły o powszechnym ustawianiu meczów i korupcji w Armenii od lat.

- Naszym celem jest wyeliminowanie korupcji z ormiańskiej piłki nożnej. Proces ten jednak się nie kończy. Grupa ekspertów utworzona przez FFA będzie kontynuować pracę nad identyfikacją wszystkich możliwych niepożądanych zdarzeń - zakończył Melikbekjan.

Przeczytaj także:

Więcej o: