Kadencja Patryka Załęcznego w roli prezesa Śląska, rozpoczęta we wrześniu 2023 roku, dzieli się na dwa etapy. Pierwszy to ubiegły sezon, w którym wrocławianie sensacyjnie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski. Gdy atmosfera wokół klubu była znakomita, Załęczny był bardzo otwarty w dialogu z kibicami, udzielał się i pokazywał. Niestety w bieżącym sezonie wszystko się popsuło.
Śląsk popadł w ogromny kryzys sportowy. Po 21. kolejce mają na koncie tylko dwa zwycięstwa i 14 punktów, co daje im ostatnie miejsce ze stratą 7 pkt do bezpiecznej strefy. Sam prezes nijak klubowi nie pomógł, bo gdy wyniki i atmosfera wokół klubu znacznie się pogorszyły, Załęczny zdecydowanie się wycofał, niemalże zniknął. Po otwartości oraz regularnej komunikacji nie pozostał nawet ślad - ku wściekłości kibiców. Stało się jasne, że jego czas dobiegł końca.
Miasto postanowiło wybrać nowego prezesa poprzez konkurs. Chętne osoby miały czas na zgłoszenie swoich kandydatur do 18 lutego. Wyboru dokonywała komisja złożona z członków Rady Nadzorczej przedstawiciela Akademii Wychowania Fizycznego i delegata kibiców ze "Stowarzyszenia Wielki Śląsk". Do tego konkurs miał obserwatorów w postaci radnych miejskich oraz lokalnych dziennikarzy.
Cały ten proces od początku był potężnie krytykowany. Dlaczego? Mało kto wierzył bowiem, że prezesem zostanie osoba spoza otoczenia Śląska. - Otrzymałem jako członek Komisji Rewizyjnej RM #Wrocław odpowiedź ze strony Śląska informującą, że nie otrzymamy nawet do wglądu (sic!) w zasadzie żadnych dokumentów źródłowych (odmowa) - napisał na portalu X Przewodniczący Klubu PiS w Radzie Miejskiej Wrocławia Łukasz Kasztelowicz. - Naprawdę jest Pan tym zdziwiony? Naprawdę myślał Pan, że oni kogokolwiek poza swoimi dopuszczą do tych dokumentów? - odpowiedział mu lokalny dziennikarz Piotr Potępa.
Ostatecznie do "finału" konkursu przeszło pięciu kandydatów. Jak donosi portal Slasknet, wśród nich był m.in. były prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała Bogdan Kłys. Ostatecznie nowym prezesem został Michał Mazur, człowiek od lat związany ze Śląskiem. Rzecznik prasowy klubu w latach 2009-2016, a od 2022 roku dyrektor zarządzający. Sam nowy prezes nie został odebrany przesadnie negatywnie. W komentarzach na portalu X można było nawet znaleźć słowa wsparcia i życzenie powodzenia.
Jednak fakt, że jest to osoba tak mocno związana ze Śląskiem, obecna w nim od lat, dla wielu był dowodem, iż cały ten konkurs był tylko na pokaz. "Wszyscy w szoku. Radości brak i tak, bo będzie kolejnym pionkiem na szachownicy. Niemniej życzę powodzenia", "Twierdza Wrocław na dole wymowne. Jeśli chodzi o stołki to bez kitu twierdza", "No kto by się spodziewał?! Taka niespodzianka!", "A ktoś myślał, że zostanie ktoś inny, no żaden się nie spodziewał" - to niektóre z komentarzy.