• Link został skopiowany

Runął jak rażony piorunem! Fenomenalny powrót pogromcy Chalidowa

Roberto Soldić (21-4) żyje i nadal ma nieludzką siłę w lewej ręce! Były podwójny mistrz KSW w wadze półśredniej oraz średniej wrócił do akcji po prawie dwóch latach i na gali ONE 171 zmierzył się z Turkiem Dagim Arslanalievem (9-3). Walka zakończyła się już w pierwszej rundzie, gdy Chorwat wypalił potężnym lewym krosem prosto w szczękę rywala i kompletnie pozbawił go przytomności! Piekielny nokaut, który od razu przypomina widoki z walki Soldicia z Mamedem Chalidowem!
Roberto Soldić
fot. Screen: https://x.com/ONEChampionship/status/1892641124009050178

Gdy 6 października 2018 roku na gali KSW 45 na Wembley w Londynie stanęli naprzeciwko siebie Roberto Soldić i Dricus Du Plessis, to temu pierwszemu wróżyło się wielką karierę. Owszem Dricus pokonał go w pierwszej walce, a to był rewanż o pas wagi półśredniej. Jednak wiele osób uznało tamto starcie po prostu za wpadkę Chorwata. Zresztą sam przebieg rewanżu mógł nas w tym utwierdzić, bo Soldić znokautował Afrykanera w trzeciej rundzie.

Zobacz wideo

Soldić przeżył sportowy koszmar. Miało być tak pięknie...

Od tamtego czasu minęło ponad 6 lat. Du Plessis jest dziś mistrzem UFC w wadze średniej, a na rozkładzie ma m.in. Israela Adesanyę i Roberta Whittakera. Natomiast Soldić w czwartek 20 lutego stoczył walkę o życie w azjatyckiej organizacji ONE w Katarze. Chorwat zamienił KSW na singapurską federację w 2022 roku, ale jego marzenie szybko zmieniło się w koszmar.

Pierwsza walka z Muradem Ramazanovem została uznana za nieodbytą po tym jak Rosjanin trafił Soldicia przypadkowo w krocze. Natomiast w drugiej walce, w maju 2023 roku Roberto został znokautowany sensacyjnie przez Szweda Zebaztiana Kadestama.

Dwa lata i wystarczy. Soldić wreszcie wrócił

Od tamtej pory nie widzieliśmy go w akcji ani razu, ale w końcu ogłoszono jego powrót na gali ONE 171 w Katarze w Lusajl. Jego rywalem został Turek Dagi Arslanaliev, który sam wracał do akcji po prawie dwóch latach. Przy czym ostatni pojedynek w formule MMA stoczył w grudniu 2021 roku. Jeżeli Soldić miał mieć w ONE jakąkolwiek przyszłość lub co najmniej mocniejszą pozycję negocjacyjną w rozmowach z innymi federacjami, musiał wygrać.

CO ZA NOKAUT! Potraktował go jak Chalidowa

I zrobił to w swoim stylu! Walka potrwała niecałe dwie minuty. Arslanaliev spróbował kopnięcia na korpus, co okazało się jego fatalnym błędem. Soldić przewidział zamiary rywala i uprzedził go potwornym lewym prosto w szczękę! Turek runął na matę kompletnie pozbawiony przytomności. W dodatku bezwładnie uderzył twarzą o podłogę. Chorwat poczęstował go jeszcze prawym na dobitkę, zanim sędzia ocalił Arslanalievovi kilka lat życia, przerywając walkę.

Nokaut z piekła rodem i przypomnienie o wręcz zwierzęcej sile "Robocopa". Jego rywal padł jak w 2021 roku Mamed Chalidow, gdy Soldić zmierzył się z nim o pas wagi średniej i znokautował legendę KSW. Mamed doznał w efekcie ciosu Chorwata wieoodłamowego złamania twarzoczaszki i przeszedł operację. Po walce Soldić wyzwał do walki Zebaztiana Kadestama, czyli swego ostatniego pogromcę.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: