Raków Częstochowa na razie spisuje się poniżej oczekiwań na boiskach ekstraklasy i zajmuje dopiero szóste miejsce w ligowej tabeli. Mistrzowie Polski po zimowej przerwie przegrali na wyjeździe 1:2 z Wartą Poznań i wygrali u siebie 3:1 po niesamowitej końcówce z Piastem Gliwice. W kolejnym meczu mogą mieć problem z obsadzeniem kluczowej pozycji, ponieważ kontuzji doznał zawodnik, za którego przed sezonem płacili sporo pieniędzy.
W czwartek 22 lutego Raków Częstochowa opublikował oficjalny komunikat, w którym przekazał kibicom niezbyt przyjemne wieści. Te dotyczą kontuzji Srdjana Plavsicia, dla którego prawdopodobnie zakończył się już sezon 2023/24. Do urazu miało dojść na środowym treningu.
"Niestety, rezonans potwierdził u naszego zawodnika zerwanie więzadła pobocznego przyśrodkowego w kolanie (MCL)" - poinformował klub.
Z komunikatu wynika, że zawodnik nie musiał przechodzić operacji, ale czeka go długa przerwa od gry w piłkę. "Serbski zawodnik rozpoczął już proces rehabilitacji w klubie, która potrwa około 3 miesięcy. Srdjan, jesteśmy z Tobą" - czytamy. Ostatnią kolejkę ekstraklasy zaplanowano na 25 i 26 maja, co oznacza koniec sezonu dla 28-latka.
Plavsić dołączył do Rakowa przed rozpoczęciem sezonu ze Slavii Praga za około 400 tysięcy euro. W debiutanckim sezonie spisywał się naprawdę dobrze. Rozegrał 26 meczów we wszystkich rozgrywkach, zdobył jedną bramkę i miał trzy asysty. W ostatnim meczu z Piastem Gliwice (3:1) był autorem ostatniego podania do Ante Crnaca na 1:1.
Trener Dawid Szwarga będzie musiał więc radzić sobie bez lewego wahadłowego. Kto zastąpi Plavsicia okaże się już w sobotę 24 lutego o godz. 20, kiedy to Raków Częstochowa zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Ostatni mecz tych zespołów zakończył się wygraną 2:0 mistrzów Polski.
Raków Częstochowa po 20 spotkaniach zdobył 35 punktów. Ma sześć punktów straty do prowadzącej Jagiellonii Białystok, ale też jeden mecz rozegrany mniej.