W niedzielne popołudnie na stadionie przy Łazienkowskiej 3 doszło do hitu 15. kolejki ekstraklasy. Hitu, który niestety rozczarował. Na boisku nie wydarzyło się nic specjalnego i spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0. "Zamiast goli oglądaliśmy kolejne kiksy i nieudane zagrania obu drużyn. Zamiast efektownych akcji na boisku były nerwy i przepychanki między piłkarzami" - pisał po meczu nasz dziennikarz Konrad Ferszter.
Spotkanie Legii z Lechem tradycyjnie było meczem podwyższonego ryzyka. Do stolicy zjechali tłumnie kibice z Wielkopolski, a policja obstawiała wydarzenie i całą stolicę już od wczesnych godzin porannych. O tym, że za stołecznymi służbami niełatwy weekend pisaliśmy już wczoraj. W sobotę zabezpieczały one także Marsz Niepodległości.
Według relacji przyjezdnych kibiców policjanci przeszukiwali przed wejściem na stadion dosłownie wszystko. Po sieci krążą zdjęcia i nagrania kibiców, którzy stoją pod bramami stadionu nawet... bez butów. "Gdybyście mieli jakąkolwiek wątpliwość dotyczącą gościnności warszawskiej "policji"… Chwilę wcześniej sprawdzanie wewnętrzne bielizny… Według policji vlepki stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia" - czytamy na profilu Kibice Lecha Poznań.
Policja w mediach społecznościowych poinformowała, że zarządzenie sprawdzania niemal wszystkiego wyniknęło z przemycania dużej ilości pirotechniki. "Są jajka z niespodzianką, jak się okazuje, z niespodzianką mogą być również buty. Przed meczem Legii z Lechem zabezpieczono duże ilości wyrobów pirotechnicznych. Dlatego też zadbaliśmy o to, by kontrole były bardzo skrupulatne" - czytamy na profilu stołecznej komendy.
Warszawska policja po zakończeniu wydarzenia poinformowała, że łącznie zatrzymano 20 osób przy okazji meczu Legii z Lechem. To jednak nie koniec. Po sieci (m.in. na TikToku) krążą nagrania z działań służb. Co ciekawe udostępnił je... oficjalny profil Komendy Stołecznej Policji. Nie spodobało się to kibicom, szczególnie poznańskim, którzy w komentarzach mocno krytykują działanie służb.
"W Warszawie Kolejorza wspierało 1665 kibiców. Ten mecz pokazał, że zwyczaje z Alkmaar dotyczące kibiców gości na stadionie przy Łazienkowskiej niesamowicie szybko się przyjęły. Jęczenia legionistów na zachowanie służb ochrony i policji w Holandii po tym, czego byliśmy świadkami przed meczem w Warszawie są najzwyklejszą w świecie BEZCZELNĄ HIPOKRYZJĄ" - czytamy na profilu Kibice Lecha Poznań.
Sposób zabezpieczenia imprezy wzbudził więc poważne wątpliwości wśród fanów. Są oni zniesmaczeni szczegółowością kontroli służb.
Teraz w ekstraklasie trwa przerwa na rozgrywki reprezentacyjne. Legia Warszawa kolejny mecz rozegra w sobotę 25 listopada przeciwko Warcie Poznań (20:00), a Lech zmierzy się dzień później z Widzewem Łódź.