Erik Exposito to dość ciekawy przypadek. Gdy Hiszpan chce, to potrafi pomóc drużynie i zaprezentować swoje umiejętności, które z pewnością posiada. Często miewa jednak wahania formy, a w budowaniu drużyny nie pomagają liczne plotki o potencjalnym transferze napastnika, który już dwa razy żegnał się z Wrocławiem.
Pierwszy raz Erik Exposito ze Śląska miał odejść w lutym ubiegłego roku. Wówczas był już niemalże dogadany z chińskim Changchun Yatai, jednak tuż przed wyjazdem Hiszpana na testy medyczne temat transferu upadł.
Kilka dni temu znów pisano o przenosinach 27-latka. Zawodnik był już jedną nogą w tureckim Eyupsporze, grającym w drugiej lidze. Ponownie, jak w przypadku transferu do Chin, sprawy z kontraktem skomplikowały się w ostatnim momencie i ostatecznie z transakcji nic nie wyszło.
W tej chwili Erik Exposito dalej szuka nowego klubu. Na poczet poszukiwań pracodawcy Hiszpan nie pojechał ze Śląskiem Wrocław do Niemiec, gdzie w sobotę ma odbyć się sparing z Erzgebirge Aue. Trener wrocławian, Jacek Magiera, w rozmowie z Canal+ Sport przyznał, że dał zawodnikowi zielone światło na rozglądanie się za nową drużyną, ale jeśli tym razem jej nie znajdzie, więcej na taki luz nie pozwoli.
- Erik dostał zgodę, żeby porozumieć się z innym klubem, natomiast ja też już z nim rozmawiałem i powiedziałem swoje zdanie - to jest ostatni raz, gdy decydujemy się go puścić i może sobie wrócić w środę czy czwartek. Musi się zadeklarować i wziąć odpowiedzialność za drużynę. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że wraca, a za trzy tygodnie znowu mi mówi, że chce gdzieś jechać - przyznał Magiera.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
- Jeżeli teraz wróci, to później nie będzie już mojej zgody, żeby w ostatnich godzinach znowu wyjechał. Najbliższe dni zdecydują czy będziemy sobie radzić bez niego, czy zostanie przynajmniej do końca rundy jesiennej - dodał szkoleniowiec Śląska.
Komentarze (1)
Magiera ma dość zamieszania z gwiazdorem. "To jest ostatni raz"