• Link został skopiowany

Ten błąd zaważył na wyniku Lech - Pogoń. Korzyść wbrew przepisom? Sędzia wyjaśnia

Lech Poznań zremisował 2:2 z Pogonią Szczecin, ale więcej niż o wyniku mówi się o kontrowersji z udziałem sędziego Pawła Raczkowskiego. Arbiter pod koniec pierwszej połowy nie pokazał drugiej żółtej kartki Kostasowi Triantafyllopoulosowi. Ekspert alarmuje i objaśnia.
kontrowersja w meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin
screen, https://twitter.com/zawodsedzia/status/1642574623870013443

Do kontrowersji doszło tuż przed przerwą. Lech Poznań miał okazję na strzelenie gola po szybkim kontrataku. Z piłką popędził Afonso Sousa. Wypuścił ją daleko przed siebie, a po chwili nieprzepisowo zatrzymywał go obrońca Pogoni Kostas Triantafyllopoulos. Nikt nie miał wątpliwości, że Grek w tej sytuacji popełnił faul taktyczny. Takie karane są żółtą kartką. Jednak arbiter, gdy zobaczył, że Portugalczyk utrzymał się na nogach, wskazał przywilej korzyści. Po chwili Lech stracił piłkę i gra została wstrzymana po kolejnym faulu. Triantafyllopoulosowi całość uszła na sucho.

Zobacz wideo Fernando Santos poznaje reprezentację. Zaczął od sztormu

To dlatego sędzia Raczkowski nie przerwał akcji po faulu piłkarza Pogoni. "Arbiter dał korzyść"

Mowa o dużym szczęściu, bo Triantafyllopoulos miał już na koncie żółtą kartkę. Druga skutkowałaby wyrzuceniem go z boiska. Dlaczego jednak sędzia Paweł Raczkowski nie zareagował? Na to pytanie odpowiedział na Twitterze sędzia piłkarski Łukasz Rogowski. - W tym momencie mamy przerwanie korzystnej akcji, czyli kartkę żółtą. Sęk w tym, że akcja nie została przerwana, bo arbiter dał korzyść. I to właśnie dlatego nie widzieliśmy drugiej żółtej kartki dla piłkarza Pogoni - napisał.

Problem w tym, że przywilej korzyści wcale nie anuluje kary, jaką powinien otrzymać zawodnik faulujący. A za faul taktyczny, jakim jest nieprzepisowe przerwanie kontrataku, należy się żółta kartka. Rogowski szybko doprecyzował, że jego tłumaczenie dotyczyło tego, dlaczego sędzia Raczkowski nie wrócił do kartki. To, czy podjął słuszną decyzję, to już inna kwestia.

Ekspert zamieścił także treść odpowiedniego przepisu, z którego wynika, że w przypadku przewinienia zasługującego na kartkę arbiter nie powinien stosować korzyści, chyba że drużyna ma klarowną okazję do zdobycia gola. Sousie została do przebiegnięcia jeszcze ponad połowa boiska, więc trudno o takiej mówić. Nawet gdyby akcja została puszczona, sędzia musi ukarać faulującego gracza przy najbliższej przerwie w grze. Tak również się nie stało.

Oto właśnie pretensje mieli piłkarze Lecha Poznań. W ten sposób sędzia Raczkowski pozbawił ich możliwości gry w przewadze, co znacznie ułatwiłoby im życie w drugiej połowie. - Jeżeli obrońca ma już żółtą kartkę, a i tak przerywa akcję, to nie daje się przywileju, tylko jest faul i gramy w przewadze. To niezrozumiała sytuacja, nie mogę uwierzyć, że takie rzeczy się dzieją na poziomie ekstraklasy - grzmiał w przerwie Bartosz Salamon. Grzmiał w tej sprawie także trener John van den Brom, który również nie zgadzał się z decyzją arbitra. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Ostatecznie padł wynik 2:2, a bramki dla Lecha zdobyli Jesper Karlstrom i Mikael Ishak. Pogoń odpowiedziała trafieniami Kamila Grosickiego i Alexandra Gorgona.

Ekstraklasa - Sezon zasadniczy
MBramkiPkt
2
Legia Warszawa
34
57 : 37
66
3
Lech Poznań
34
51 : 29
61
4
Pogoń Szczecin
34
57 : 46
60
5
Piast Gliwice
34
40 : 31
53

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o:

Komentarze (5)

Ten błąd zaważył na wyniku Lech - Pogoń. Korzyść wbrew przepisom? Sędzia wyjaśnia

assanti-teraz-zarejestrowany
2 lata temu
To nie o Raczkowskim. Ogólnie łatwo jest dostrzec , że piłkarzom, którzy już zaroili żółta kartkę wolno dużo, dużo więcej. Bo sędziowie - vide p. Raczkowski, "nie chcą psuć widowiska" usunięciem gracza z boiska.
marko_33
2 lata temu
Wystarczy posłuchac co Raczkowski gada w programie o sędziach który leciał na Canal+ czy nsport. Jego podejscie jest takie zeby nie "psuc" widowiska
noriakikassai
2 lata temu
W Poznaniu już wiedzą wszystko. Że to przez tą sytuacje nie wygrali meczu, że gdyby nie to strzeliliby z tej akcji ze dwa gole, że ta sytuacja ich zdeprymowała na całą resztę meczu, że Raczkowski to najgorszy sędzia na kuli ziemskiej, że to właśnie dziś okradli ich z mistrzostwa, że to wszystko spisek Warszawy.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).