• Link został skopiowany

Badia: Spojrzałem na twarze piłkarzy Legii. Widziałem, że są zmęczeni

- Rozmawiałem z Kante tuż po faulu. Sam przyznał, że to wyglądało źle, bo trafił Sebastiana w nogę. Jak spojrzałem na jego kolano, to miałem przekonanie, że sędzia zmieni decyzję i pokaże Jose czerwoną kartkę - powiedział po meczu z Legią piłkarz Piasta Gerard Badia.
Legia - Piast Gliwice (1:2). Gerard Badia, kapitan Piasta
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Legia Warszawa przegrała u siebie z Piastem Gliwice 1:2 w 26. kolejce ekstraklasy. Gospodarze już od 10. minuty grali w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę zobaczył Jose Kante. Napastnik Legii, mimo że trącił piłkę przed Sebastianem Milewskim, to później mocno nastąpił na nogę przeciwnika. Sędzia po analizie VAR cofnął żółtą kartkę i usunął legionistę z boiska.

Zobacz wideo

 - Rozmawiałem z Kante tuż po faulu. Sam przyznał, że to wyglądało źle, bo trafił Sebastiana w nogę. Jak spojrzałem na jego kolano, to miałem przekonanie, że sędzia zmieni decyzję i pokaże Jose czerwoną kartkę. Bez VAR-u skończyłoby się pewnie żółtą, ale teraz mamy nowoczesną technikę, która pozwala arbitrom na oglądanie i rozstrzyganie takich sytuacji - powiedział po meczu piłkarz Piasta, Gerard Badia.

Czerwona kartka pomogła Piastowi. "Kante ma świetny czas"

- Czerwona kartka bardzo nam pomogła. Nie tylko dlatego, że Legia grała w osłabieniu, ale też dlatego, że zobaczył ją Kante. Ma teraz świetny czas, strzela dużo goli i jego strata była dla rywali wielkim ciosem - dodał.

Chociaż legioniści grali w osłabieniu, to i tak udało im się objąć prowadzenie. Gola dla gospodarzy strzelił Domagoj Antolić. Przed przerwą wyrównał jednak Jorge Felix, a w drugiej połowie decydującą bramkę zdobył Badia.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej wygranej, bo awansowaliśmy na drugie miejsce w tabeli. Mieliśmy trochę szczęścia, że prawie cały mecz graliśmy w przewadze, ale to nie zmienia faktu, że za nami bardzo trudny mecz. W pierwszych 20 minutach mocno pogubiliśmy się na boisku, straciliśmy nawet gola, ale z wraz z upływem czasu udało nam się uspokoić sytuację. Dobrze, że strzeliliśmy gola przed przerwą - skomentował Hiszpan.

"Piłkarze Legii byli mocno zmęczeni"

- Spojrzałem na twarze zawodników Legii i widziałem, że są mocno zmęczeni. Nasz plan na drugą połowę był prosty. Mieliśmy utrzymywać się przy piłce, często zmieniać strony, zmuszać rywali do biegania. Byliśmy przekonani, że sytuacje bramkowe się pojawią i nie pomyliliśmy się. Sam strzeliłem jednego gola i muszę przyznać, że trafiło mi się to jak ślepej kurze ziarno. Takie powiedzenie poznałem dzisiaj przed meczem i sprawdza się w moim przypadku. Po strzale widziałem Mikkela Kirkeskova, który trzymał się za głowę. W pierwszej chwili wydawało mi się, że piłka minimalnie minęła bramkę. Mikkel podbiegł jednak i powiedział, że wpadła do niej. Ładna bramka, muszę przyznać - z uśmiechem zakończył Badia.

Piast jest na drugim miejscu w tabeli. Do Legii traci osiem punktów. W następnej kolejce zespół Waldemara Fornalika zagra u siebie z Wisłą Kraków. Początek meczu w sobotę o godzinie 17:30.

Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (0)

Badia: Spojrzałem na twarze piłkarzy Legii. Widziałem, że są zmęczeni

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).