Ostatni czas dla reprezentacji Polski jest bardzo trudny. Biało-Czerwoni spadli do dywizji B Ligi Narodów, jako pierwsi odpadli z Euro 2024, a ponadto sytuacja w klubie wielu kadrowiczów pozostawia wiele do życzenia. To sprawia, że kibice drżą przed startem eliminacji do mistrzostw świata 2026.
Michał Probierz, czyli selekcjoner reprezentacji Polski był gościem programu "Halo, tu Polsat", gdzie odniósł się do sytuacji naszej kadry. - Wiem, że jest sporo rozczarowań po Euro. Przy zmianie generacji trzeba jednak być cierpliwym. Zdaję sobie sprawę, że już teraz chcielibyśmy wyniki i osiągać sukcesy - stwierdził.
- Dziś dla nas jest najważniejsze to, żeby ci zawodnicy zaczęli grać. Jak teraz patrzę, jaka liczba zawodników nie gra, i to jest najbardziej smutne, że ci z reprezentacji U-21 też nie grają, dlatego wierzę w to, że ten rok będzie dla nich przełomowy. Jak rozmawiam z zawodnikami, to widzę w nich nadzieję - dodał.
Zobacz też: Znamy rywali reprezentacji Polski. Będzie rewanż za hańbę stulecia
Trener opowiedział również o nastrojach, jakie panują wśród fanów. - Kibice są wspaniali, wsparcie jest ogromne. Wiadomo, są też te negatywne (reakcje - przyp. red.), to jest naturalna kolej rzeczy. Niektórzy się pytają, kiedy odejdę. Trzeba to przyjąć i umieć z tym żyć - podkreślił.
Po meczu z Atalantą dziennikarze "Cadena Ser" porozmawiali z Michałem Probierzem, który był obecny na trybunach. Padło pytanie o Wojciecha Szczęsnego, czy jest szansa na powrót bramkarza do reprezentacji Polski. - Nie prosiłem go, by wrócił, bo kilka miesięcy temu powiedział mi, że jego czas w reprezentacji dobiegł końca - cytują słowa Probierza hiszpańscy dziennikarze.
Ten wątek został również podjęty w "Halo, tu Polsat". - Wojtek rzeczywiście ma pasję. To musi ciągnąć i jak teraz z nim miałem okazję porozmawiać, widać w nim chęci. Od razu dementuję, nie namawiałem Wojtka na powrót, co było w mediach sugerowane - zaznaczył.
Przypomnijmy, że po zakończeniu kariery przez 34-letniego bramkarza, Michał Probierz na konferencji prasowej powiedział, iż: - Wiem, jak jest w sporcie. Tyle lat w piłce mogło Wojtka zmęczyć i świadomość wolności jest wtedy nieco inna. Wierzę, że za pół roku będzie gdzieś bronił - mówił.