PZPN w ostatnich miesiącach miał poważne problemy. Co i rusz wybuchały nowe afery, przez które na związek spadała fala krytyki. Powodów do optymizmu było niewiele, jednym z nich były plany wybudowania Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej w Otwocku. Wsparcie finansowe inwestycji zapowiedział ówczesny minister sportu Kamil Bortniczuk.
Wraz ze zmianą władzy doszło do zmiany na stanowisku ministra sportu. Bortniczuka zastąpił Sławomir Nitras, który zdecydował się m.in. na cofnięcie dotacji na budowę ośrodka w Otwocku. Ministerstwo miało przeznaczyć na ten cel aż 300 mln zł. Później PZPN zapowiadał chęć wypracowania porozumienia. "Liczymy na to, że wspólnie znajdziemy rozwiązanie, żeby zrealizować te ważną dla polskiej piłki inwestycję" - przekazano w oświadczeniu.
Okazuje się, że poczyniono kolejne kroki w tej sprawie. Poinformował o tym Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl. "Prezes PZPN Cezary Kulesza i minister sportu Sławomir Nitras mieli okazję się spotkać. Jak udało mi się dowiedzieć, na spotkaniu była dobra atmosfera, zażegnano niesnaski i jest duża szansa, ze inwestycja w postaci ośrodka w Otwocku zostanie odblokowana" - napisał na Twitterze. Do spotkania doszło w ostatnich dniach. "Źródła bliskie MSiT nie ukrywają, że udało się zniwelować to napięcie, które niewątpliwie powstało na linii PZPN - minister poprzez sprawę ośrodka i wypowiedzi medialnych" - dodał w kolejnym wpisie.
To nie wszystko. Prezes PZPN rozmawiał z ministrem na temat organizacji dużego przedsięwzięcia. "Rozmawiano także o organizacji MŚ U-20 kobiet w Polsce, co też będzie niemałym wyzwaniem organizacyjnym" - zdradził Jakub Seweryn. Pięć lat temu w naszym kraju odbyły się MŚ w tej kategorii, tyle że mężczyzn.
Aby PZPN mógł otrzymać dofinansowanie i ruszyć z inwestycją w Otwocku, zapewne będzie musiał spełnić niektóre z wymogów już wcześniej stawianych przez ministerstwo sportu. To tłumaczyło, że wniosek "nie spełniał kryteriów formalnych i merytorycznych niezbędnych dla finansowania tego projektu". Poza tym w trakcie postępowania wyjaśniającego doszukano się "naruszenia wewnętrznych procedur".
Jeszcze dosadniejszy w tej sprawie był Nitras. - Ta decyzja była podjęta z uchybieniem prawa. Ona była sprzeczna z procedurami obowiązującymi w ministerstwie. Wnioski były zgłoszone w sposób niechlujny, niekompetentny, niekompletny. PZPN nie posiada nawet prawa do gruntu, na którym chciał to budować, a to jest jeden warunek. Nie mam żadnych wątpliwości, że ta decyzja była prezentem premiera Morawieckiego dla PZPN-u w kampanii wyborczej - oznajmił. Można podejrzewać, że między innymi ta wypowiedź spowodowała napięcie w relacjach pomiędzy PZPN-em a ministerstwem sportu.
Komentarze (2)
Nowe wieści ws. nowej siedziby PZPN. Nitras spotkał się z Kuleszą
płaci jemu tak jak było w TVPiS 500+ czy 5.000+?