W październiku Polski Związek Piłki Nożnej oraz ówczesny minister sportu Kamil Bortniczuk uroczyście poinformowali o planie budowy Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej, które miało być m.in. ośrodkiem treningowym reprezentacji Polski. Ośrodek miał być zlokalizowany w Otwocku i miał kosztować 400 milionów złotych, z czego ponad 300 milionów złotych miało pochodzić ze wsparcia rządu.
W czwartek Ministerstwo Sportu i Turystyki, kierowane przez Sławomira Nitrasa, poinformowało o unieważnieniu decyzji Bortniczuka o przekazaniu 300-milionowej dotacji na ośrodek w Otwocku. "W trakcie postępowania wyjaśniającego stwierdzono naruszenie wewnętrznych procedur obowiązujących w Ministerstwie Sportu i Turystyki oraz zasad rozpatrywania wniosków o dofinansowanie inwestycji ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej" - czytamy w oświadczeniu na portalu X. "W trakcie szczegółowej analizy stwierdzono, że nie spełnia on kryteriów formalnych i merytorycznych niezbędnych dla finansowania tego projektu ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Informujemy jednocześnie, że decyzja pana ministra Bortniczuka nie była skuteczna i wiążąca dla Ministerstwa" - podsumowano.
Do całej sytuacji odniósł się już Polski Związek Piłki Nożnej, który od 2021 roku jest prowadzony przez Cezarego Kuleszę. "Szanujemy decyzję Ministra Sportu i Turystyki unieważniającą współfinansowanie budowy Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej. Liczymy na to, że wspólnie znajdziemy rozwiązanie, żeby zrealizować te ważną dla polskiej piłki inwestycję. Tym bardziej że współfinansowanie tego projektu jest zapewnione z funduszy PZPN, UEFA i FIFA" - czytamy w komunikacie zamieszonym na portalu X.
"Polski Związek Piłki Nożnej jest organizacją apolityczną, dla której sport jest najważniejszy. Liczymy, że niebawem spotkamy się, by przybliżyć Panu ministrowi szczegóły projektu, który ma służyć przede wszystkim dzieciom, młodzieży i naszym reprezentacjom. Wybudowanie centrum pozwoli najmłodszym adeptom piłki nożnej w naszym kraju, rozwijać się w takich samych warunkach, jakie mają ich rówieśnicy w najlepszych federacjach w Europie" - dodano.
Należy czekać na dalsze rozwiązanie sytuacji, o czym będziemy na bieżąco informować.