• Link został skopiowany

Minister Sportu reaguje po blamażu z Mołdawią. Druzgocące słowa

Minister Sportu i Turystyki Polski Kamil Bortniczuk skomentował porażkę polskiej reprezentacji w starciu z Mołdawią. - Myślę, że drużyna za wcześnie poczuła, że ten mecz już wygrała, a na tym poziomie takie nastawienie jest bardzo boleśnie karane - powiedział w programie "Głos Wydarzeń". Odpowiedział również na pytanie, czy polscy piłkarze są zbyt rozpieszczeni.
Santos Bortniczuk
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Powoli opada kurz po wtorkowej kompromitacji, jaką reprezentacja Polski przeżyła w Kiszyniowie. Piłkarze Fernando Santosa, mimo że prowadzili do przerwy z Mołdawią 2:0, ostatecznie przegrali 2:3 i spadli na piąte miejsce w tabeli grupy E eliminacji do przyszłorocznego Euro w Niemczech. Polscy fani są zdruzgotani. O emocjach związanych z tym spotkaniem opowiedział Minister Sportu i Turystyki.

Zobacz wideo Lewandowski: Ciężko coś powiedzieć, bo to jest niewiarygodne

Kamil Bortniczuk zabrał głos po porażce Polski w meczu z Mołdawią. "Sam jeszcze cierpię"

Kamil Bortniczuk był gościem programu "Głos Wydarzeń", w którym zabrał głos na temat fatalnego występu polskich piłkarzy w starciu z Mołdawią. - Hańba, wstyd, czy żenada - które z tych określeń najlepiej pasują do tego meczu? - zapytał dziennikarz.

- Myślę, że niestety wszystkie - odpowiedział minister - Ja sam jeszcze ciągle cierpię. To, co wczoraj widzieliśmy w drugiej połowie na stadionie w Kiszyniowie [...] Jest to bardzo bolesna porażka, z której trzeba wyciągnąć daleko idące wnioski, bo to jest mecz, który myślę, że nasza drużyna przegrała w szatni - stwierdził.

- Po pierwszej połowie, kiedy dominowaliśmy, drużyna Mołdawii praktycznie nie miała najmniejszych szans, żeby zagrozić naszej bramce. Prowadziliśmy 2:0, były szanse na kolejne gole, 70 procent posiadania piłki. Myślę, że drużyna za wcześnie poczuła, że ten mecz już wygrała, a na tym poziomie takie nastawienie jest bardzo boleśnie karane i tego wczoraj doświadczyliśmy - kontynuował.

40-latek zdradził również, jak zareagował na porażkę Polaków jego syn. - Dostałem zdjęcie, że mój syn popłakał się po tym meczu i myślę, że w wielu polskich domach tak to mogło wyglądać. Można tylko - mówię tutaj w kontekście naszej kadry - przeprosić, prosić o wybaczenie i udowodnić w następnych meczach, że było warto - przekazał Bortniczuk.

Minister został również zapytany o przyczynę przegranej oraz czy możliwe, że nasi piłkarze są po prostu za bardzo rozpieszczeni. - Myślę, że tak nie jest. Warunki polskich piłkarzy nie odbiegają od standardów europejskich - wyjaśnił.

- Nie chciałbym wyciągać jakichś generalnych wniosków z jednego meczu, a dokładniej z 45 minut, które zostały przez naszą drużynę rozegrane fatalnie. Myślę, że nad przyczynami muszą się zastanowić pracownicy sztabu trenerskiego. Piłka nożna takich błędów nie wybacza. Piłka nożna nie wybacza braku determinacji - podsumował.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Polacy powrócą do rywalizacji za niespełna trzy miesiące, kiedy na początku września zmierzą się najpierw z Wyspami Owczymi, a następnie z Albanią. Do końca eliminacji pozostało pięć meczów.

Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (89)

Minister Sportu reaguje po blamażu z Mołdawią. Druzgocące słowa

polsz
2 lata temu
"Dostałem zdjęcie, że mój syn popłakał się po tym meczu"
Jakiś pizdu...waty ten syne, płakać z powodu pogromu kopaczy...
miszka_szyfman
2 lata temu
Z rządem PO byłaby wiktoria.
michalcosieskichal
2 lata temu
Bortniczuk głupolu, sam sobie zaprzeczasz. Jeśli warunki nie odbiegają od europejskich, to znaczy że są rozpieszczeni!
fakduck
2 lata temu
Poczekajmy na mecz z Wyspami owczymi. To dopiero będzie blamaż...
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).