Raz, dwa, trzy mogli mówić Mołdawianie po kolejnych bramkach strzelanych we wtorek Polakom. Bohaterem reprezentacji naszych rywali został Ion Nicolaescu, który zdobył dwie bramki i z 12 golami został najlepszym strzelcem w historii mołdawskiej kadry. Ostatniego gola na kilka minut przed końcem spotkania strzelił Vladislav Baboglo. Nasza drużyna sensacyjnie przegrała 2:3, choć do przerwy prowadziła 2:0.
Nie jest zaskoczeniem, że chwilę po meczu reprezentanci Polski nie byli chętni do rozmów. Wprawdzie po kilkunastu minutach z dziennikarzami rozmawiał między innymi Jan Bednarek, a w końcu wyszedł do nich też Robert Lewandowski, ale dla wielu kibiców, którzy natychmiast domagali się wyjaśnień, to właśnie pierwsza reakcja kadrowiczów była szczególnie bolesna.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Z całej sytuacji postanowiła zadrwić Telewizja Publiczna. Na profilu TVP Sport na Facebooku pojawił się szyderczy post, który uderza w Roberta Lewandowskiego. "Chcielibyśmy pokazać kibicom rozmowę z kapitanem reprezentacji po takim meczu... no ale nie przyszedł" - napisano.
Porażką z Mołdawią reprezentanci Polski znacząco utrudnili sobie życie i choć sytuacja dalej nie jest dramatyczna, to może się taka stać, jeżeli nie wygrają najbliższych dwóch spotkań. We wrześniu Polacy zmierzą się z Wyspami Owczymi i Albanią. Strata punktów, w którymkolwiek z tych spotkań spowoduje, że scenariusz, w którym Polska nie zajmie jednego z dwóch pierwszych miejsc w grupie, stanie się dość prawdopodobny.
Po rozegraniu trzech z ośmiu meczów eliminacyjnych reprezentacja Polski zajmuje czwarte miejsce w grupie. Do tej pory Polacy grali z Czechami (1:3), Albanią (1:0) i Mołdawią (2:3). Do pierwszej pozycji reprezentacja Polski traci już cztery punkty. Najbliższy mecz rozegra 7 września w Warszawie przeciwko Wyspom Owczym.
Komentarze (9)
Telewizja Polska zadrwiła z Lewandowskiego. "Nie przyszedł"