Przyszłość Tomasza Kędziory znów stanęła pod znakiem zapytania. Prawy obrońca po półtorarocznej przerwie wrócił do gry w reprezentacji Polski. Wystąpił przez pełne 90. minut w towarzyskim meczu z Niemcami. Ostatni raz okazję do gry z orzełkiem na piersi miał w listopadzie 2021 r. przeciwko Węgrom w eliminacjach do mistrzostw świata.
O powrocie Kędziory zadecydowała m.in. solidna postawa w barwach greckiego PAOK-u Saloniki. Polak trafił tam pod koniec stycznia tego roku w ramach wypożyczenia. W 10 meczach zdobył jedną bramkę. 30 czerwca umowa z czwartym zespołem minionego sezonu ligi greckiej wygasa, więc 29-latek przynajmniej na jakiś czas będzie musiał wrócić na Ukrainę.
Jego kontrakt z Dynamem Kijów obowiązuje bowiem jeszcze rok. Jeżeli Kędziora nadal nie będzie chciał występować w ogarniętym wojną kraju, będzie musiał dogadać się w sprawie kolejnego wypożyczenia lub ewentualnie transferu. Jest bowiem w o wiele gorszej sytuacji niż większość piłkarzy, którzy przed początkiem rosyjskiej agresji związani byli z rosyjskimi i ukraińskimi klubami.
Tuż po jej rozpoczęciu FIFA wydała bowiem specjalne prawo, na mocy którego mogą oni jednostronnie zawiesić umowę i bez zgody klubu udać się na wypożyczenie. "W celu ochrony zawodników i trenerów, którzy z powodu konfliktu opuścili terytorium Ukrainy lub Rosji i którzy ze względu na okoliczności nie chcą obecnie wracać, będą oni mieli prawo do jednostronnego zawieszenia umów o pracę z klubami zrzeszonymi w Ukraińskim Związku Piłki Nożnej (UAF) lub Rosyjskim Związku Piłki Nożnej (FUR) do 30 czerwca 2024 r., pod warunkiem że kluby zostaną należycie poinformowane o zawieszeniu na piśmie do 1 lipca 2023 roku" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu FIFA. Z tego przepisu skorzystali m.in. Grzegorz Krychowiak czy Sebastian Szymański.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Jak zauważył portal WP SportoweFakty, ten sam przywilej nie przysługuje jednak Kędziorze. Co prawda tuż po wybuchu wojny udał się na wypożyczenie do Lecha Poznań, ale w pierwszej części kolejnego sezonu rozegrał dziewięć meczów dla Dynama. Nie przysługuje mu zatem już prawo zawieszenia umowy i wyjazdu. A to mocno komplikuje jego sytuację w najbliższych tygodniach. Będzie musiał zostać w Kijowie, chyba że ktoś zdecyduje się go wykupić.
Komentarze (2)
Komplikacje reprezentanta Polski. Musi wrócić do Ukrainy. FIFA nie pomoże