Cristiano Ronaldo i Karim Benzema to największe gwiazdy, które zagrają w kolejnym sezonie ligi saudyjskiej. Ofertę z tego kraju odrzucił Leo Messi, ale do Ronaldo i Benzemy za chwilę mogą dołączyć m.in. N'Golo Kante, Hakim Ziyech, Kalidou Koulibaly czy Edouard Mendy.
Fundusz Inwestycji Publicznych Arabii Saudyjskiej, który przejął największe cztery kluby w kraju, nie zatrzymuje się i chce sprowadzać do ligi największe gwiazdy. Do Al-Ittihad, Al-Nassr, Al-Hilal i Al-Ahli w niedługim czasie trafiać będą wybitni piłkarze. Wybitni, ale tacy, którzy najlepszy czas mają za sobą.
Strategię Saudyjczyków skrytykował szef UEFA - Aleksander Ceferin. - To nie jest dobry pomysł. To błąd, który odbije się na saudyjskim futbolu. Dlaczego? Oni powinni powinni otwierać akademie, sprowadzać najlepszych trenerów i szkolić własnych zawodników - powiedział Słoweniec.
- Pomysł sprowadzania najlepszych zawodników, którzy są jednak na końcu karier, nie jest dobry. On nie rozwija futbolu. Uważam, że najlepszym przykładem na to były Chiny, które też przepłacały gwiazdy, a dzisiaj mają wielkie problemy - dodał.
- Pokażcie mi zawodnika, który jest w najwyższej formie i chciałby grać w Arabii Saudyjskiej? Tu nie chodzi tylko o pieniądze. Najlepsi piłkarze chcą wygrywać najbardziej prestiżowe trofea, a te są w Europie - zakończył Ceferin.
Przypomnijmy, że poza wielkimi gwiazdami do Arabii Saudyjskiej trafił też były selekcjoner reprezentacji Polski - Czesław Michniewicz. 53-latek poprowadzi 12. zespół ostatniego sezonu ligi saudyjskiej - Abhę.
- Porównałbym ją do Stali Mielec czy Wisły Płock w ekstraklasie. Od kilku lat Abha walczy o utrzymanie. I nie ma ambicji, aby znaleźć się w TOP 10. Czesław Michniewicz to zdecydowanie najgłośniejsze nazwisko spośród wszystkich szkoleniowców tego klubu. Jego zadanie jest proste, ma ustabilizować pozycję w środku tabeli - mówił Sport.pl Adam Błoński, ekspert od piłki azjatyckiej.