• Link został skopiowany

Co dalej z Michniewiczem? Padło nazwisko potencjalnego następcy

Ważą się losy Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski. Według "Przeglądu Sportowego Onet" na stanowisku selekcjonera może go zastąpić Andrij Szewczenko. Serwis zdradza również, jak wyglądają relacje piłkarzy z Michniewiczem.
Selekcjoner Czesław Michniewicz i kapitan Robert Lewandowski, mecz Polska - Argentyna, na mundialu w Katarze, Doha, 30 listopada 2022 r.
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Chociaż Czesław Michniewicz osiągnął cel, jakim było wyjście z grupy na mistrzostwach świata w Katarze, to nadal nie wiadomo, czy będzie prowadził kadrę w 2023 roku. Jego kontrakt wygasa z końcem grudnia. Czy zostanie przedłużony? To już zależy od decyzji prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy.

Zobacz wideo Dziennikarze z Maroka oszaleli ze szczęścia po wygranej nad Hiszpanią

Szef związku ma spory ból głowy, bo musi wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw. W tej sprawie jest kilka wątków. Media informowały chociażby o tym, że istotny głos mogą mieć sponsorzy PZPN, którzy mieli wysyłać sygnały, że chcą pożegnania Michniewicza. Zawodnicy po porażce z Francją w 1/8 finału dawali do zrozumienia, że nie odpowiada im styl gry narzucony przez selekcjonera. W PZPN jest jednak grupa osób, która optuje za pozostaniem Michniewicza na stanowisku.

Jeszcze innym wątkiem jest zamieszanie wokół tzw. afery premiowej. Tutaj media podają, że Kulesza miał się zdenerwować na Michniewicza, że podział ewentualnych pieniędzy odbywał się za jego plecami. Z drugiej strony i prezes PZPN, i selekcjoner, w rozmowach dla, odpowiednio, Sport.pl i Radia Zet, zaprzeczają, jakoby był między nimi konflikt.

Kulisy afery dotyczącej premii. To wtedy Michniewicz miał stracić zaufanie

Jeżeli jednak Kulesza zdecyduje się na zmianę selekcjonera, to najważniejsze pytanie brzmi: kogo zatrudni na miejsce Michniewicza? "Przegląd Sportowy Onet" podaje, że może to być Andrij Szewczenko. Ukraiński trener, a wcześniej wybitny piłkarz i zdobywca Złotej Piłki, był już kandydatem na selekcjonera po tym, jak z kadry uciekł Paulo Sousa. W styczniu tego roku Kulesza zdecydował się jednak na Michniewicza.

"PS Onet" zdradza też to, co podczas mundialu działo się wewnątrz zespołu. W tekście, wbrew innym doniesieniom i temu, co można było wywnioskować z wypowiedzi piłkarzy po meczu z Francją, czytamy, że współpraca piłkarzy z Michniewiczem układała się dobrze. I to mimo niezadowolenia Lewandowskiego. Kapitan polskiej kadry miał być rozczarowany po spotkaniu z Argentyną i dał temu wyraz w szatni, ale reszta dała mu do zrozumienia, żeby "przestał jęczeć i dał się trochę pocieszyć z sukcesu".

Dobre relacje drużyny z Michniewiczem miały się skończyć, kiedy ten na kolacji po meczu z Argentyną podniósł temat podziału premii od Mateusza Morawieckiego. Miało wywołać to zdziwienie wśród zawodników. A dalej było jeszcze gorzej, bo sztab Michniewicza miał naciskać na jak najszybsze załatwienie sprawy. Przelewy miały trafić na konta drużyny jeszcze w trakcie mundialu. Najprawdopodobniej obawiano się tego, że cała sprawa wyjdzie na jaw i wybuchnie afera. Co w końcu się stało.

Sprzeciw wobec dyskusji na temat tych pieniędzy wyraził Lewandowski. Oprócz złego momentu na taką dyskusję kapitan kadry zwrócił też uwagę, że ustalenia co do podziału były inne i sztab miał otrzymać 5 milionów złotych, a nie 10 jak zadeklarował Michniewicz. Piłkarze natomiast ustalili, że część środków zostanie przeznaczona na cele charytatywne.

Więcej o:

WynikiTabela