Australijski talent chce grać dla Polski. "W podaniach przypominam de Bruyne, w ataku Lewandowskiego"

- Mówią o mnie, że jestem "złotym chłopcem" australijskiej piłki, ale nie przesadzajmy. Pod względem podań jestem podobny do Thomasa Muellera i Kevina De Bruyne. W ataku przypominam Roberta Lewandowskiego - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" Jaiden Kucharski. To 20-letni napastnik Sydney FC, który całe życie spędził w Australii, ale chce grać dla Polski.

Jaiden Kucharski ma za sobą debiut w australijskiej ekstraklasie i od razu zaliczył asystę. To 20-letni środkowy napastnik, który broni barw Sydney FC. Jest wychowankiem tej drużyny. Całe życie spędził w Australii, ale ma mocne polskie korzenie. Jego ojciec jest Polakiem, który urodził się w Krakowie i w wieku 12 lat wyemigrował z rodziną do Australii. Również dziadkowie Kucharskiego pochodzą z Polski.

Zobacz wideo Dziennikarze z Maroka oszaleli ze szczęścia po wygranej nad Hiszpanią

20-letni talent chce grać dla Polski. "Mówią, że jestem 'złotym chłopcem'"

Kucharski na początku listopada w rozmowie z TVP Sport przyznał, że w Polsce nie był ze względu na napięty kalendarz. Nie ukrywał też, że nie zna języka i zna tylko kilka słów. Ale przekonuje, że to właśnie dla Polski chciałby grać, gdyby nadarzyła się okazja. I ma nadzieję, że przyjdzie mu wystąpić na boiskach ekstraklasy. Swoją chęć dla gry w biało-czerwonych barwach potwierdził w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".

– Na razie z Polski nikt nie dzwonił, ale jestem otwarty na propozycje. Nie sądzę, aby reprezentacja Australii chciała mnie w pierwszym zespole, ale jeżeli tak się stanie, to będę reprezentował jej barwy. Jeśli pojawi się opcja występów dla polskiej kadry, to wybiorę Biało-Czerwonych. To całkiem duży kraj z ogromną historią i świetnymi kibicami. W tym wspaniałym państwie dorastał mój tata i stamtąd pochodzi moja rodzina. Dodatkowo Polska prezentuje fajną piłkę. Chciałbym zagrać z orzełkiem na piersi. Może właśnie, gdyby zainteresowała się mną federacja australijska, to zareagowałaby polska – powiedział.

Co Kucharski mógłby dać kadrze?

- Mówią o mnie, że jestem "złotym chłopcem" australijskiej piłki. Czasami padają tutaj takie stwierdzenia, ale nie przesadzajmy – twierdzi piłkarz. Ale kiedy wymienia swoje atuty, to porównuje się do najlepszych. — Pod względem podań jestem podobny do Thomasa Muellera i Kevina De Bruyne. W ataku przypominam Roberta Lewandowskiego, ale nie jestem tak wysoki, jak on. Mam około 176 cm, Lewy jest o dziewięć centymetrów wyższy – powiedział.

Na razie Kucharski ogląda poczynania Polaków w telewizji. A raczej oglądał, bo "Biało-Czerwoni" odpadli z mundialu.

– Polska poradziła sobie lepiej niż w Rosji. Dobrze było widzieć ją w 1/8 finału. Szkoda, że przegrali z Francją, tym bardziej że powinni strzelić gola w pierwszej połowie. To był dobry mecz Polski. W ofensywie i defensywie zagrali lepiej niż w fazie grupowej. Australia była skreślana od początku. Nikt nie zakładał, że strzeli gola, wygra mecz, a już na pewno, że wyjdzie z grupy. Zaangażowanie i zapał zespołu były ogromne. Wspaniałe było zobaczyć ich w 1/8 finału – ocenił Kucharski.

W czwartek jest drugi z rzędu dzień przerwy w MŚ w Katarze. Pierwsze mecze ćwierćfinałowe zaplanowane są na piątek, 9 grudnia. Tego dnia o godz. 16 Brazylia zmierzy się z Chorwacją, a o godz. 20 Argentyna z Holandią. W sobotę dwa ostatnie ćwierćfinały: Maroko - Portugalia (godz. 16) i Francja - Anglia (godz. 20).

Relacja na żywo ze wszystkich tych pojedynków na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.