Polscy kibice chcieli obejrzeć kadrę. Przekonali się, co to znaczy katarska gościnność

Trzech polskich kibiców chciało obejrzeć wtorkowy trening reprezentacji za wszelką cenę. Mężczyźni chcieli nawet wejść na dach jednej z katarskich rezydencji, by dopingować kadrę Czesława Michniewicza. - Gdy zapukaliśmy do drzwi domu, właściciel wpuścił nas do środka. Mogliśmy zobaczyć, co znaczy katarska gościnność. To było bardzo uprzejme z ich strony - mówili kibice w rozmowie z Interią.

Reprezentacja Polski walczy o awans do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze. Portal theanalyst.com wyliczył, że kadra prowadzona przez Czesława Michniewicza ma 70 proc. szans na grę w 1/8 finału katarskiego mundialu. Bartłomiej Kubiak, dziennikarz Sport.pl podaje, że Polska wyjdzie na Argentynę w następującym składzie: Wojciech Szczęsny - Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński - Krystian Bielik, Grzegorz Krychowiak - Jakub Kamiński (Sebastian Szymański/Arkadiusz Milik), Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski - Robert Lewandowski.

Zobacz wideo Michniewicz i jego sztab wybrali się "na miasto". To wiele obrazuje

Trzech polskich kibiców chciało wejść na dach katarskiej rezydencji. Wszystko, by dopingować reprezentację Polski

Interia poinformowała, że trzech polskich kibiców z Trójmiasta chciało obejrzeć we wtorek ostatni trening reprezentacji Polski przed meczem z Argentyną, tyle że był on zamknięty dla osób postronnych z powodu panujących reguł FIFA. Mężczyźni postanowili dostać się na dach jednej z rezydencji, żeby stamtąd dopingować piłkarzy. W momencie próby wspięcia się na dach zareagowali mieszkańcy Kataru. Jak zareagowali?

- Gdy zapukaliśmy do drzwi domu, właściciel wpuścił nas do środka. Zaprosił do salonu, przedstawił pozostałym domownikom i ugościł herbatą, kawą czy ciastkami. Mogliśmy zobaczyć, co znaczy katarska gościnność. To było bardzo uprzejme z ich strony - relacjonowali kibice w rozmowie z Interią. Mężczyźni zdradzili, że dostali się z Trójmiasta do Kataru za 600 złotych w obie strony. Jak tego udało im się dokonać?

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

- Pociągiem z Gdańska udaliśmy się do Katowic. Stamtąd lecieliśmy tanimi liniami do Abu Dhabi, z którego przelot do Dammam w Arabii Saudyjskiej kosztował nas po 100 złotych. Drogą lądową dotarliśmy do Kataru, a po przekroczeniu granicy mamy darmowy transport - chwalą się kibice. Jeden z fanów dodał, że wniosą dwa bębny na mecz z Argentyną. Spotkanie Polska - Argentyna rozpocznie się w środę 30 listopada o godz. 20:00. Relacja tekstowa w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: