Hiszpan radzi Polakom: Możecie się tylko modlić

Polscy piłkarze muszą zatrzymać Argentynę na mundialu w Katarze. Co - przynajmniej w teorii - sprowadza się do powstrzymania Leo Messiego. Jak tego dokonać? - Moim zdaniem Polacy mogą się tylko modlić - śmieje się hiszpański dziennikarz Miquel Blazquez w rozmowie ze Sport.pl.

Futbol jest grą zespołową, ale najwięksi piłkarze w pojedynkę potrafią przechylić szalę na korzyść drużyny. Messi najlepsze lata gry ma już za sobą, jest bliżej końca niż początku kariery, ale wystarczy mu mgnienie - jak w starciu z Meksykiem - by zaczarować.

Zobacz wideo Polacy gotowi na Argentynę?

Idealny plan na Messiego istnieje? 

W środę wieczorem zadanie zatrzymania Leo Messiego stanie przed reprezentacją Polski. Zapytaliśmy zagranicznych dziennikarzy, jak tego dokonać. Ich odpowiedzi są zróżnicowane. Izraelski dziennikarz Uri Levy z serwisu Baba Gol twierdzi: - Messiego nie da się zatrzymać. Wszystko zależy od niego.

- Jak zatrzymać Messiego? Moim zdaniem Polacy mogą się tylko modlić - uważa Miquel Blazquez, hiszpański dziennikarz, który od lat zajmuje się Barceloną, a pracuje dla redakcji Sportsman i TYC Sports. 

Portugalski analityk piłkarski Luis Cristovao sugeruje: - Zatrzymanie Messiego to trudne zadanie. Gra na remis jest zbyt niebezpieczna. Polska musi skupić się na stwarzaniu szans. Nie może tylko czekać. 

Na mundialu 2018 r. Chorwaci pokonali Argentynę w grupie 3:0, pokazując jak można odebrać Messiemu ochotę do gry. - Chorwaci byli agresywni w środku pola, popełniali małe faule, aby wybić go z rytmu i starali się jak najbardziej odciąć go od reszty drużyny - wspomina Bernard Jurisić z chorwackiego "Teleport".

Pedro Barata z portugalskiego "Expresso" wskazuje, że czym innym są założenia, a czym inny boiskowa rzeczywistość. - Kilka dni temu Meksyk miał cały plan, jak pilnować Messiego, ale wystarczyła sekunda, by plan runął [Argentyna wygrała 2:0, a pierwszego gola w 64. minucie wbił Messi - red.]. Klasyczną odpowiedzią jest to, co próbują robić w ostatnich latach wszyscy: intensywne krycie Leo, zamykanie przestrzeni na boisku, zakłócanie linii podań, które prowadzą do Messiego - tłumaczy Portugalczyk. 

Historyczna szansa dla Polski, ważny moment Lewandowskiego

Barata nie ma wątpliwości, że Argentyna bez Messiego nie byłaby tak mocna. - Wierzę, że Messi zmienia każdą drużynę, w której jest. Bez niego argentyńska kadra nigdy nie byłaby kandydatem do tytułu mistrza świata, ale z nim wszystko jest możliwe. W tym sensie Messi jest w stanie zrobić więcej niż Lewandowski. Polak nie ma w zespole kolegów z najwyższej półki - uważa.

Nieco inaczej patrzy na to David Lemos ze szwajcarskiej stacji RadioTeleSuisse. - Leo jest w Katarze w lepszej formie niż Lewandowski, ale absolutnie uważam, że Polacy mogą go zatrzymać, jak i resztę drużyny Argentyny, która nie spisuje się najlepiej w tym turnieju. Wasz zespół był bardzo odporny na ataki Arabii Saudyjskiej. To byłaby piękna historia, gdyby udało jej się wyeliminować Argentynę i Messiego w jego ostatnich mistrzostwach świata. Z pewnością byłby to dzień, który zapamiętacie na zawsze i pewnego rodzaju wiadomość wysłana do całego świata o waszych umiejętnościach - wskazuje Szwajcar.

- Lewandowski prawdopodobnie nadal uważa, że Messi jest mu winien Złotą Piłkę sprzed dwóch lat. Tak więc ma teraz okazję, by pokazać światu, kto był ostatnio lepszym piłkarzem - mówi nam Owuraku Ampfo z Ghany, który przebywa w Katarze jako wysłannik portalu Flashscore.com.

- Ciekawe jest to, że Lewandowski w pewnym sensie reprezentuje styl, który sprawił, że Messi przestał wygrywać Ligę Mistrzów. Barcelona w ostatnich latach nie wiedziała, jak zatrzymać naciskający Bayern a dotkliwe porażki - choćby ta z 2020 roku - są tego najlepszym przykładem - zakończył Barata.

Polska po dwóch meczach z czterema punktami jest liderem grupy C. By awansować do 1/8 finału - bez oglądania się na mecz Meksyku z Arabią - kadra Czesława Michniewicza nie może w środę przegrać. Początek spotkania o godz. 20. Relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA