Niecały miesiąc temu Damien Perquis ogłosił zakończenie kariery. Były reprezentant Polski grał m.in. w Realu Betis, Saint-Etienne czy Nottingham Forest. Kilka tygodniu po ogłoszeniu decyzji, 36-latek przyznał się do tego, że w trakcie kariery miał problemy z alkoholem.
Kilka tygodni po ogłoszeniu decyzji o zakończeniu kariery. Perquis zdradził w rozmowie z dziennikiem "L'Equipe", że w trakcie gry zmagał się z wieloma problemami. Jednym z nich był alkohol. - W czasach gry w Saint-Etienne piłem alkohol po przegranych meczach - zdradził 36-latek. - Potrzebowałem pić, żeby zapomnieć. Bałem się, że zostanę skrytykowany i obrażany, więc chciałem od tego uciec - dodał.
W Saint-Etienne Perquis rozegrał łącznie 42 spotkania, w których strzelił jednego gola. Barwy tego klubu reprezentował do 2008 roku. Później trafił do Sochaux, gdzie przeżył najlepszy czas kariery. To właśnie dzięki występom w barwach Les Lionceaux Perquis trafił do reprezentacji Polski. W niej wystąpił 14 razy, grając m.in. na Euro 2012. - Mecz otwarcia turnieju to najpiękniejszy moment w mojej karierze - podsumował były piłkarz w rozmowie z francuskim dziennikiem.
Po Euro 2012 Perquis trafił do wspomnianego wcześniej Realu Betis. Przygoda z klubem Primera Division kompletnie mu jednak nie wyszła - przez niemal trzy lata rozegrał w jego barwach zaledwie 42 spotkania, a w 2015 roku przeniósł się do Toronto FC. Tam także mu nie wyszło. W 2016 roku Perquis grał już w Anglii (Nottingham Forest), a w 2017 we Francji (GFC Ajaccio). Nigdzie nie potrafił sobie jednak wywalczyć miejsca w pierwszym składzie.