• Link został skopiowany

Eliminacje MŚ 2018. Czarnogóra - Polska. "Polska jest najważniejsza", czyli jak pokonać Czarnogórców w Podgoricy

Może od czasu do czasu jest tu piekło, ale stadion w Podgoricy nie jest wcale jakąś imponującą twierdzą gospodarzy. Czarnogóra to po prostu trudny rywal, lubiący grać z silnymi zespołami. A nie drużyna swojego boiska. Mecz Czarnogóra-Polska w niedzielę o 20:45
Reprezentacja Polski na treningu w Czarnogórze
KUBA ATYS

Słychać dobrze, jakie były podczas zgrupowania przekazy dnia. - My jesteśmy najważniejsi - odpowiadał Arek Milik na pytania o rywali. - Trener nam zawsze mówi, że to my jesteśmy najważniejsi - powtarzał Kamil Grosicki już po przylocie do Czarnogóry. Od początku zgrupowania piłkarze i trener uciekali od bitewnych skojarzeń w pytaniach, od sugestii, że będą się mierzyć z drużyną, która prowokuje, a jej kibice straszą. Porozmawiajmy o futbolu. Porozmawiajmy o naszych atutach. - Mecz to święto kibiców, normalne że będą wspierać swoich. A my mamy wygrać nie buzią a nogami, głową i serduchem - mówił Kuba Błaszczykowski. A potem tłumaczył, że najważniejsze to wiedzieć, jak dobrze twój sztab rozpracowuje rywali, jak dobrą masz drużynę, a jednak wyjść na boisko z pokorą. Robert Lewandowski miał nawet tłumaczyć w nieoficjalnych rozmowach, że dyskusja o sensie powoływania piłkarzy z pierwszej reprezentacji do młodzieżówki miała tę dobrą stronę, że nie trzeba było cały czas mielić jednego tematu: bitwy w Czarnogórze.

Po pierwsze, nie żyć przeszłością

I to wszystko wcale nie musiało być unikiem piłkarzy. Może raczej dowodem, że coś wiedzą o Czarnogórze dzisiejszej, a nie tylko odświeżają wspomnienia z tego nieszczęsnego 2:2 w 2012 roku. To rzeczywiście były czasy, gdy boisko Gradskiego Stadionu w Podgoricy częściej bywało piekłem dla rywali, z trybun leciały mniejsze i większe pociski, a Czarnogórcy grali ostro i prowokowali. Ale dzisiejsza Czarnogóra Ljubisy Tumbaković jest pod tym względem drużyną zupełnie zwyczajną. Zebrała w pierwszych czterech meczach eliminacji MŚ 2018 sześć żółtych kartek (w 2012 miała po czterech meczach aż 10 żółtych kartek i jedną czerwoną - za podwójną żółtą - a dwa z tych meczów rozegrała z San Marino), trzyma ostatnio nerwy na wodzy, unika brutalnych fauli. Dla porównania: Polska ma po czterech meczach o jedną żółtą kartkę więcej niż Czarnogórcy, a czerwonej nie ma głównie dzięki wyrozumiałości sędziego meczu w Kazachstanie.

Po drugie, nie szukać wymówek

Nie jest też tak, że rywale z reguły męczą się na boisku w Podgoricy tak, jak Polska 2012. Od tamtego meczu Czarnogóra grała u siebie o punkty dziesięć razy i tak samo często przegrywała jak wygrywała, po cztery razy. Z czego dwa zwycięstwa były z San Marino i Lichtensteinem. Do tego trzeba doliczyć dwa bardzo cenne remisy, z Anglią i Szwecją. Ale i nie zapominać o tym, że te wspomniane cztery porażki były bardzo bolesne: z Austrią i Rosją w eliminacjach ostatniego Euro Czarnogóra straciła po trzy gole. Z Mołdawią w eliminacjach poprzedniego mundialu przegrała 2:5, z Ukrainą 0:4. W obecnych eliminacjach Czarnogóra jest na razie nie do zaszufladkowania. Punkty zdobywane na wyjeździe, z Rumunią i Danią, zrobiły wrażenie. Potem przyszła katastrofalna druga połowa meczu z Armenią, prowadzenie 2:0 zamieniło się w przegraną 2:3, po trzecim golu na kilka sekund przed końcowym gwizdkiem. Ale Czarnogórcy mieli w Armenii sytuacje na podwyższenie prowadzenia, a potem na odzyskanie prowadzenia, bo przy 2:2 Stevan Jovetić minął już bramkarza, ale strzelał z ostrego kąta i piłkę z linii wybił obrońca. U siebie Czarnogórcy grali na razie raz i wygrali 5:0 z Kazachstanem.

Stadion w Podgoricy rzeczywiście nie przypomina tych stadionów, na których reprezentanci pracują na co dzień. Boisko wydaje się tu mniejsze. Niewysokie i przestarzałe trybuny są bardzo blisko. Ale jeśli siatki wokół trybun dobrze zabezpieczą boisko przed atakami z trybun, to o inne wymówki będzie trudno. Boisko wydawało się być podczas sobotniego treningu w dobrym stanie. Pogoda była znakomita. Na niedzielę jest zapowiadany deszcz, ale nie ulewa. Przyjęcie było bardzo serdeczne. Jeśli ktoś hotel Polaków do tej pory oblegał, to tylko ci którzy chcieli autograf, zdjęcie, albo chociaż spojrzeć na Lewandowskiego jak idzie z hotelu do autobusu.

Po trzecie, obrócić zamieszanie z Joveticiem na swoją korzyść

Adam Nawałka mówił, że Polska ma plan i na granie przeciw Czarnogórze ze Stevanem Joveticiem i przeciw Czarnogórze bez niego. Pojawiały się głosy, że zamieszanie wokół jego niedoszłego odjazdu ze zgrupowania to gra Czarnogórców, żeby trzymać Polaków w niepewności. Ale nie bardzo wiadomo, co miałoby to dać. I tak większy problem ma Czarnogóra: trener nie miał najważniejszego piłkarza na ostatnich trzech treningach. A Jovetić w pełni sił naprawdę jest w Czarnogórze piłkarzem kluczowym. Strzelił już trzy gole w tych eliminacjach, przy dwóch asystował. On wyrównał z Rumunią. On wypracował zwycięskiego gola z Danią, uciekając sprintem w kontrataku wszystkim duńskim pomocnikom, a potem, gdy ruszyli do niego obrońcy, podając piłkę niepilnowanemu Fatosowi Becirajowi. To Jovetić na zmianę z Damirem Kojaseviciem wykonują stałe fragmenty gry, które są na razie głównym źródłem goli Czarnogóry w eliminacjach MŚ 2018 (trzy z rzutów wolnych, jeden z rożnego). A każdą z tych bramek zdobywał głową kto inny: Jovetić z Rumunią, Żarko Tomasević, Nikola Vukcević i Stefan Savić z Kazachstanem.

Kto może zająć miejsce Joveticia? Czarnogórcy mówią o dwóch piłkarzach: Mirko Ivanić, czyli debiutant w kadrze, piłkarz który grał w serbskiej młodzieżówce, a od niedawna może grać dla Czarnogóry, jest piłkarzem bardziej przypominającym umiejętnościami Joveticia. Stefan Mugosa z Karlsruher S.C. nie ma tyle talentu ile Ivanić, ale jest bardziej doświadczony. Mugosa jeszcze nie strzelił gola w kadrze, w eliminacjach był rezerwowym, a gdy wchodził na boisko, grał raczej jako boczny pomocnik, a czasami nawet bliżej obrony niż pomocy (końcówka meczu z Armenią - to on wybijał piłkę spod pola karnego przed zwycięską akcją rywali).

Dyskusja o Joveticiu na pewno natomiast odciągnęła uwagę od innego problemu Czarnogórców: kontuzji w obronie. W parze z Saviciem nie może w niedzielę zagrać ani Marko Basa, ani Marko Simić. Pierwszy raz w walce o mundial 2018 partnerem Savicia w obronie ma być Aleksander Sofranac, piłkarz Rijeki.

Po czwarte: kontrować to my, a nie nas

Gdyby już trzeba było Czarnogórę jakoś zaszufladkować, to nie byłaby to ani drużyna własnego boiska, ani cudzego, tylko zespół, który nie lubi mieć inicjatywy. Jest mu pod tym względem wszystko jedno, czy gra u siebie czy na wyjeździe: zawsze rywalowi zostawia kombinowanie z piłką przy nodze. Czarnogóra nawet grając u siebie z Kazachstanem miała piłkę rzadziej niż rywal. A gdy grała z Danią, miała tylko 31 procent posiadania. Z Armenią - 37 procent. Czarnogórcom środek boiska nie służy do wymieniania podań, tylko do sprintów z piłką. Jeśli już mają rozgrywać, to chętniej wtedy wycofują piłkę do obrony, a tam któryś z obrońców, najczęściej Stefan Savić, czeka na dobry moment na podanie do przodu. Czasem od razu do ataku. Takie wybicia na uwolnienie kończyły się już golami dla Czarnogóry w tych eliminacjach. Siła Czarnogóry to przećwiczone dalekie podania obrońców, przytomność pomocników po przechwycie, szybkość i spryt Joveticia, prostota akcji: czasem do gola wystarczyły dwa podania po przejęciu piłki. Do tego Czarnogórcy dobrze sobie radzą z przerywaniem kontr rywali.

I to jest problem dla Polski, która też woli grać z silnymi rywalami, bo wtedy łatwiej jej stworzyć okazję do kontrataku. Wtedy dobrze działają zmiany rytmu, kierunku gry, pułapki na rywali. A cofnięty rywal, którego rozgrywanie mało interesuje, w takie pułapki wpada rzadziej. I wtedy to Polska może wpaść w pułapkę jałowego rozgrywania piłki, jak przez długie minuty z Armenią. W obecnych eliminacjach nieprzypadkowo męczarniami były mecze z niedocenianymi Kazachstanem i Armenią, a nie z Danią i Rumunią.

Po piąte, Polska jest najważniejsza

Armenię Polacy pokonali, bo do ostatniej sekundy nie zwątpili w swoje możliwości. I to jest dla piłkarzy Adama Nawałki najważniejsze w Podgoricy. Pamiętać o własnych atutach i nie ustawać. Nie być Belgią z sobotniego meczu z Grecją, nie zakochać się we własnej przewadze umiejętności, a potem stracić rozpęd już po pierwszych zmarnowanych okazjach. Polska jest faworytem tego meczu i ma dość mocnych stron, by wygrać. O ile przypilnuje, by to Czarnogóra zwątpiła pierwsza. A to też da się zrobić. Czarnogórcy w Armenii pogubili się już po stracie pierwszego gola i nie potrafili wrócić do tego sposobu gry, który dał im prowadzenie. Rywale Polaków strzelają ze stałych fragmentów gry, ale i tracą po nich gole, i to czasem w zawstydzający sposób, jak z Armenią na 2:2. Dobrze przerywają zaczynające się kontry, ale jeśli atak rywali nabiera tempa pod ich polem karnym, mają problem z odpowiednio szybką reakcją i z koordynacją zadań. Zostawiali niepilnowanego rywala w polu karnym, gdy tracili gole po akcjach w meczach z Rumunią i Armenią. Obok Rumunii stracili najmniej goli w polskiej grupie eliminacyjnej, ale jeszcze nie byli wystawieni na takie akcje na skrzydłach, jakie są znakiem firmowym polskich bocznych pomocników i obrońców. To mogą być dziś kluczowe starcia: Adam Marusić kontra Kamil Grosicki ze wsparciem Artura Jędrzejczyka i Filip Stojković przeciw Kubie Błaszczykowskiemu i włączającemu się do ataków Łukaszowi Piszczkowi.

To rywale mają problem z zestawieniem obrony, a Polska może wystawić swoją najlepszą czwórkę. Po kontuzjach u rywali może zagrać w polu tylko czterech piłkarzy, którzy kiedykolwiek strzelili gola w reprezentacji: Beciraj, Savić, Vukcević i Kojasević. A w polskiej drużynie zagra w polu tylko jeden taki, który w kadrze nie strzelił, Michał Pazdan.

Polakom za kadencji Adama Nawałki dość łatwo strzelić gola (zrobił to nawet Gibraltar), ale bardzo trudno ich załamać. To dziś jedna z najrzadziej przegrywających drużyn na świecie. I trwa właśnie jej najlepsza seria eliminacyjna od 2006 roku: trzy zwycięstwa z rzędu. Jest wiele powodów, by rywala traktować z respektem. I żadnego powodu, by Polakami rządził w Czarnogórze strach.

***

Zamieszanie wokół Joveticia. Zagra czy nie zagra?

Nie tylko Mirko Vucinić, ale też druga wielka gwiazda czarnogórskiej piłki może nie zagrać przeciwko Polsce. Chodzi o Stevana Joveticia, który pierwotnie miał wrócić do Hiszpanii. Ale ostatecznie został w Czarnogórze mimo, że jego klub - FC Sevilla - wydał komunikat o tym, iż opuszcza zgrupowanie. O co tu chodzi? CZYTAJ WIĘCEJ >>

Bayern Monachium trzyma kciuki za Polskę!

Podgorica, niedziela godz.20.45 - to może być najważniejszy mecz reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji. Z powagi sytuacji zdaje sobie sprawę Bayern Monachium, który na swoim oficjalnym koncie na Facebooku zamieścił specjalną grafikę. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Trener Czarnogóry zachwala reprezentację Polski

- Naszą siłą jest nasza jedność - podkreślił selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Czarnogóry Ljubisa Tumbakovic na oficjalnej konferencji, na której nie mógł się też nachwalić Polaków. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Nie taka Podgorica straszna. "Teraz to tu jest Ameryka"

- Nie demonizujemy tego, co się może dziać na trybunach - mówi Adam Nawałka. Pięć lat temu mecz Czarnogóra-Polska w Podgoricy, też w eliminacjach mundialu, wymknął się organizatorom spod kontroli. - A teraz jesteśmy przygotowani na normalny mecz - mówi Kuba Błaszczykowski. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (5)

Eliminacje MŚ 2018. Czarnogóra - Polska. "Polska jest najważniejsza", czyli jak pokonać Czarnogórców w Podgoricy

Paulina Stażek
8 lat temu
Hejka!
W końcu znalazłam transmisje meczu, na tej stronce:
transmisje-sportowe-live.blogspot.com/
Miłego oglądania, pa :*
Krzysztof Dworak
8 lat temu
@@@@@@
@@@@@@
Oglądajcie mecz na
oferta.twojanagroda.pl/laczy-nas-pilka :)
korzystać! :)
Krzysztof Dworak
8 lat temu
Oglądajcie mecz na
oferta.twojanagroda.
pl/laczy-nas-pilka
połącz tylko link!!!!
korzystać! :)
degust
8 lat temu
W Rosji są łamane prawa człowieka, a polaczki chcą tam grac w mistrzostwach świata, Hańba!!!
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).