Dryblingi, prostopadłe podania, szybkie rozegranie na połowie przeciwnika - to wszystko może zaoferować swojej drużynie Zieliński. To dlatego Liverpool i Juergen Klopp są gotowi wyłożyć na niego ponad dwadzieścia milionów euro, widzą go w zespole aspirującym do mistrzostwa Anglii. A jednak w kadrze pomocnik przegrywa rywalizację z Krzysztofem Mączyńskim z Wisły Kraków.
- Jestem przekonany, że Piotr Zieliński zagra na Euro 2016, ale może nie w meczu z nami - mówił przed startem turnieju selekcjoner reprezentacji Irlandii Północnej Michael O'Neill. Polskiego pomocnika chwalił, mówił o wyjątkowych umiejętnościach i klasie, ale jednocześnie przedstawił problem, który z 22-latkiem ma Adam Nawałka. Może trener biało-czerwonych też sądzi, że to nie są mistrzostwa, by zaryzykować choćby w kilku procentach.
Bo Zieliński to także ryzyko: złego ustawienia się w obronie, niedostatecznej agresji w destrukcji, zrozumienia roli innej od tej w ostatnim imponującym sezonie Empoli. Mączyński spełnia te wymagania, dłużej pracuje z Nawałką i selekcjoner w tych kwestiach ma do niego większe zaufanie. Mało tego - turniej potwierdza słuszność tej decyzji. Ważniejsza od ataku jest defensywa, tak mało goli na turnieju jeszcze nie padało. Polacy mogą awansować do fazy pucharowej z jednym trafieniem Arkadiusza Milika i nikt nie powie, że grali słabo.
A pytań o Zielińskiego nie brakowało, zwłaszcza od kibiców. Powtarzało się przy rozmowach w Nicei, Paryżu i także w Marsylii. W bezpośredniej rozmowie i w niemal każdym łączeniu z fanami na m.in. facebook live. I tak naprawdę nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, czy to nie sam Zieliński przegrał swoją szansę. Okazje dostawał, z niego po eliminacjach Nawałka starał się zrobić partnera dla Grzegorza Krychowiaka. A potem - co już wiemy - wrócił do Mączyńskiego, który (patrz: akcja bramkowa z Irlandią Płn.) także daje jakość w ataku. Nie ma takiego potencjału, ale nie można mu niczego zarzucić. Nie zawodzi.
Teraz pewnie Mączyński odpocznie, bo jest zagrożony pauzą przy drugiej żółtej kartce. I może taka okazja da nam odpowiedź na temat Zielińskiego. Jeśli selekcjoner wybierze na mecz z Ukrainą jego, to sprawdzimy formę oraz dopasowanie piłkarza do kadry i turnieju. Jeśli zamiast pomocnika Wisły wyjdzie Tomasz Jodłowiec, to Zielińskiego w pierwszym składzie Polaków na Euro już raczej nie zobaczymy.
Za każdym razem, gdy ktoś ogląda ten obrazek to Jacek Gmoch robi he he [MEMY]