• Link został skopiowany

To była 76. minuta. Buksa dobił rywali bez litości. Miazga

Bardzo dobrze układa się dotychczasowa przygoda Adama Buksy w Danii. Polski napastnik grający w FC Midtjylland w niedzielę zdobył kolejną bramkę w lidze, a jego drużyna rozgromiła piąty zespół w grupie mistrzowskiej tamtejszej Superligi. Czy forma Buksy oznacza, że Michał Probierz powinien częściej stawiać na niego w kadrze?
Adam Buksa
https://x.com/GoalsXtra, Viaplay

Dotychczasowa kariera Buksy po wyjeździe z Ekstraklasy to ciekawy przypadek. Kiedy w 2020 roku z Pogoni Szczecin obrał kierunek na MLS i zasilił New England Revolution, wielu ekspertów nie rozumiało tego ruchu. Uważali, że wówczas 24-letni napastnik za Ocean odchodzi kuszony dobrym kontraktem, ale tym sposobem zamyka sobie drogę do gry w dobrym europejskim klubie, a także stawia się w niekorzystnej pozycji pod względem potencjalnej gry w reprezentacji.

Zobacz wideo

Okazało się, że gra w MLS nie przeszkodziła Buksie w powołaniach do kadry, a w 2021 roku trener Paulo Sousa odważnie stawiał na niego podczas eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. Przez występy w MLS zauważyło go też francuskie RC Lens, więc Buksa ostatecznie dostał się do klubu występującego w jednej z pięciu najsilniejszych lig na świecie.

We Francji Buksa nie dał sobie rady, choć wpływ na to miały także dwie poważne kontuzje: złamanie kostki, a następnie uraz stawu skokowego, przez który pauzował przez blisko pół roku. Po wyleczeniu kontuzji odnalazł się jednak w na wypożyczeniu w tureckim Antalyaspor, dla którego w zeszłym sezonie zdobył 16 bramek w lidze. Jako że Lens mimo to nie wiązało z nim przyszłości, napastnik za 4 miliony euro został sprzedany do FC Midtjylland.

Duńczycy zapewne nie żałują tego zakupu, bo 28-latek w ich barwach prezentuje się co najmniej solidnie. Do tej pory w dwudziestu ligowych kolejkach strzelił 10 bramek, z czego 3 miały miejsce ostatnio, już po podziale tabeli na grupę mistrzowską i spadkową. 17 kwietnia trafił dublet w arcyważnym spotkaniu z FC Kopenhagą, która jest głównym rywalem Midtjylland w walce o tytuł. Drużyna Buksy wygrała tamto spotkanie 4:2.

Następnie Buksa strzelił gola FC Nordsjaelland, lecz nie będzie wspominał miło tego meczu, bo zespół przegrał mecz 2:3. Dlatego w niedzielę, podczas pierwszej kolejki rewanżowej w grupie mistrzowskiej, zemsta piłkarzy Midtjylland musiała mieć słodki smak. Rozgromili oni Nordsjaelland aż 5:0, a Buksa był autorem ostatniej bramki meczu, strzelonej w 76. minucie.

Polski napastnik mógł także otworzyć wynik spotkania, bo trafił do siatki także w 3. minucie. Wtedy jednak sędziowie za pomocą analizy VAR dopatrzyli się jego pozycji na spalonym.

FC Midtjylland po 28. kolejkach ma na koncie 52 punkty, tracąc do Kopenhagi tylko 1 "oczko". Do końca ligowych zmagań pozostały 4 kolejki, a oba zespoły zmierzą się ze sobą 11 maja.

Więcej o:

Komentarze (0)

To była 76. minuta. Buksa dobił rywali bez litości. Miazga

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).